Wskutek obaw o środowisko naturalne na Litwie nasilają się protesty przeciwko poszukiwaniom gazu łupkowego. Nie wyklucza się tu powtórki scenariusza z Bułgarii, gdzie w ubr. zostały cofnięte zezwolenia na próbne odwierty, m.in. amerykańskiemu koncernowi Chevron.
Koncern ten ma poszukiwać gazu łupkowego również na zachodniej Litwie. Tym zamiarom sprzeciwiają się mieszkańcy miejscowości, gdzie mają być prowadzone prace rozpoznawcze. Twierdzą oni, że wydobycie gazu z łupków grozi zanieczyszczeniem niebezpiecznymi chemikaliami wód podziemnych, gruntowych i powierzchniowych. Zwracają uwagę, że wydobycie gazu łupkowego jest zakazane w wielu państwach Europy.
Do protestujących w ubiegłym tygodniu dołączyli też posłowie z sejmowego komitetu ochrony środowiska, którzy zwrócili się do rządu z prośbą o wstrzymanie realizacji projektu.
Premier Litwy Algirdas Butkeviczius twierdzi jednak, że dla jego kraju poszukiwania gazu łupkowego to priorytet. O tym rozmawiał m.in. z premierem Donaldem Tuskiem podczas wtorkowej wizyty w Polsce.
W środowym wywiadzie dla litewskiej rozgłośni Laisvoi Banga Butkeviczius przyznał, że w odróżnieniu od Polski, "na Litwie popełniono kilka błędów".
- W Polsce przeprowadzono szeroką akcję informacyjną. Zostały przygotowane specjalne programy szkolne. Rozmawiano z przedstawicielami wspólnot lokalnych - powiedział w wywiadzie premier. Zaznaczył, że "w Polsce, nawet w najpiękniejszych miejscowościach, są prowadzone prace rozpoznawcze".
Niektórzy analitycy nie wątpią w to, że za żądaniami wstrzymania poszukiwania gazu łupkowego stoi rosyjski koncern Gazprom.
Dziennik "Lietuvos Rytas" podkreśla, że po ubiegłorocznej decyzji cofnięcia w Bułgarii zezwolenia na próbne odwierty w poszukiwaniu gazu łupkowego, od 1 stycznia br. Gazprom obniżył dla Bułgarii cenę gazu o 20 proc.
Były premier Litwy Andrius Kubilius podkreśla, że "gaz łupkowy stanowi zagrożenie nie dla środowiska, nie dla ludzi, a jedynie dla rosyjskiego monopolisty".
Przepuszcza się, że złoża gazu łupkowego na Litwie mogą wynosić od 30 do 50 miliardów metrów sześciennych. Obecnie Litwa rocznie zużywa około 3 miliardów metrów sześciennych gazu dostarczanego przez Gazprom - monopolistę na litewskim rynku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.