Mongolia to nie tylko stepy dookoła Ułan Bator. To kraina węgla, złota i miedzi. To także od dwóch lat najszybciej rozwijająca się gospodarka świata, a przyśpieszenie to jest m.in. efektem otwarcia w Oyu Tolgoi kopalni miedzi i złota, zaliczanej do pięciu największych na świecie.
To właśnie kopaliny są podstawą mongolskiej gospodarki. Według danych mongolskiego Ministerstwa Górnictwa sektor wydobywczy wytwarza 22 proc. PKB, a surowce mineralne mają 89 proc. udziału w całości eksportu kraju i przynoszą 70 proc. przychodów skarbu państwa.
Potrzebna technologia
Mongolia posiada ogromny potencjał surowcowy. Żeby go jednak wykorzystać potrzebne jest tzw. "know-how" i tu rolę główną mogą odegrać polscy producenci maszyn i urządzeń górniczych. Konieczne jest jednak stworzenie do tego odpowiednich warunków. Na pierwszy plan wysuwa się tutaj dyplomacja. Niestety od 2009 r. w Mongolii nie ma polskiej ambasady. Jeżeli chcemy coś ugrać na tym rynku, taka placówka jest rzeczą niezbędną. Konieczność jej powstania podkreślił prezydent Bronisław Komorowski, który w niedzielę, 20 stycznia, gościł prezydenta Mongolii Tsakhiagiina Elbegdorję. Prezydent Polski zasygnalizował także dziedziny, w których powinna rozwijać się współpraca gospodarcza. W tym gronie znalazło się także górnictwo.
- Mongolia jest przykładem szybko rozwijającej się gospodarki, stwarzającej szansę na pogłębioną współpracę w bardzo szerokim obszarze z korzyścią dla wszystkich. Rozmawialiśmy z panem prezydentem o tych obszarach, które stwarzają szczególne okazje do współpracy gospodarczej. To jest wydobycie surowców, budownictwo, to jest także przemysł spożywczy - mówił prezydent Bronisław Komorowski podczas niedzielnego Forum Gospodarczego Polska-Mongolia.
Od słów do czynów
Pierwsze efekty deklaracji dotyczących współpracy z zakresu górnictwa były już widoczne we wtorek, 22 stycznia. Kilkunastu mongolskich przedsiębiorców spotkało się bowiem z przedstawicielami polskich firm produkujących maszyny i urządzenia dla górnictwa. Zagraniczni goście w pierwszej kolejności odwiedzili Kopex. Spółka ta zdobywa doświadczenia na rynku mongolskim. Marek Mika, dyrektor ds. rozwoju rynków zagranicznych opowiedział mongolskim przedsiębiorcom o dwóch zadaniach, które Kopex miał realizować w ich kraju. Pierwsze z nich dotyczyło pogłębienia kopalni, która dotychczas wydobywała węgiel metodą odkrywkową, a tematem drugiego miała być rewitalizacja zakładu górniczego.
- Niestety, projekty te nie doszły do skutku, ale w Polsce mówimy "do trzech razy sztuka", więc teraz musi się udać - zaznaczył dyrektor Mika.
Do współpracy z Kopeksem zachęcał także członek zarządu spółki Andrzej Meder, który zapowiedział, że przedstawiciele firmy na pewno wybiorą się z rewizytą do Mongolii.
Kolejnym przystankiem dla gości z Azji była firma Famur, która także zaprezentowała swoją ofertę dla mongolskiego górnictwa. Obie spółki, co podkreślają przedstawiciele ich zarządów, są otwarte na nowe rynki.
- Stała obecność na międzynarodowych targach i budowanie dobrych relacji z zagranicznymi spółkami węglowymi jest rynkową koniecznością. Firmy mające aspiracje do działań międzynarodowych, nie powinny ograniczać się jedynie do prezentowania oferty dla krajowego górnictwa. Chcemy budować globalną markę i widzimy takie aspiracje również u innych producentów z branży. Hasłem przewodnim roku 2013 dla zaplecza górnictwa będzie czynna ekspansja zagraniczna autorskich technologii - stwierdza Ireneusz Tomecki, wiceprezes Famuru.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.