Przekształcenie Algierii w kluczowego eksportera gazu dla Europy jest dla UE sprawą kluczową, ponieważ w następnej dekadzie produkcja gazu na Morzu Północnym będzie się kurczyć - wskazano w raporcie amerykańskiego ośrodka badawczego Stratfor.
W komentarzu zaznaczono, że Algieria może zająć miejsce Norwegii, jako głównego dostawcy gazu ziemnego do Europy.
Kwestie bezpieczeństwa, wydobyte na pierwszy plan w związku z zajęciem przez islamistów instalacji gazowej Ain Amenas, tylko przejściowo ostudzą - według analityków - entuzjazm państw zachodnioeuropejskich do inwestowania w Algierii.
"Europejski kryzys energetyczny rysuje się na horyzoncie i innych opcji (poza algierską) brak. Kraje zachodnioeuropejskie nie zachcą uzależniać się od importu gazu z Rosji. Dlatego można spodziewać się utrzymania europejskich inwestycji w algierskim sektorze energii, zwłaszcza francuskich, a także stabilizowania regionu (środkami wojskowymi i politycznymi)" - zaznaczyła prywatna amerykańska wywiadownia.
Analitycy wskazali, że jeszcze przed końcem obecnej dekady W. Brytania i Holandia wstrzymają eksport gazu. Dodano, że W. Brytania już teraz jest importerem netto, a rezerwy norweskie zaczną się kurczyć ok. 2015 r.
Europa może importować gaz ciekły z Bliskiego Wschodu, ale jest on stosunkowo drogi m.in. przez wysokie koszty transportu. Z tego powodu opcja algierska jest dla Europy lepsza - wskazał Stratfor.
Algieria zaspokaja ok. 10 proc. zapotrzebowania UE na gaz. Głównymi odbiorcami są Hiszpania, Włochy, Francja i W. Brytania. Dysponuje dwoma gazociągami i trzema liniami kolejowymi do przewożenia ciekłego gazu.
Eksport surowców energetycznych stanowi 36 proc. algierskiego PKB i ok. 60 proc. przychodów kraju. Zasoby algierskiego gazu oceniane są na 4,5 bln m sześc. Algieria ma drugie - po Nigerii - największe w Afryce rezerwy gazu ziemnego, są dwa razy większe od norweskich.
Stratfor sądzi, że ryzyko dla obsługiwanych przez zachodnich inżynierów instalacji gazowych na Saharze będzie rosło wraz z zaangażowaniem Francji przeciw islamistom w płn. Mali. Na dłuższą metę jednak Europa uzależni się od algierskiego gazu, bo nie będzie miała wyboru.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.