Istnieje możliwość porozumienia się z KE i wynegocjowania kolejnych wyjątków od zasad trzeciego pakietu energetycznego Unii - powiedział rosyjski minister energetyki Aleksandr Nowak podczas 7. spotkania Stałej Rady Partnerstwa UE-Rosja ds. Energii.
- Wierzymy, że możliwości zawarcia porozumienia w ramach istniejącej legislacji i wynegocjowania pewnych wyjątków, szczególnie w odniesieniu do gazu transportowanego przez gazociąg OPAL, który jest lądowym przedłużeniem Nord Streamu, nie zostały jeszcze w pełni wykorzystane - powiedział Nowak na spotkaniu w Nikozji, które odbyło się pod auspicjami kończącej się właśnie cypryjskiej Prezydencji Rady Unii.
Minister dodał, że w przyszłym tygodniu, w ramach szczytu UE-Rosja w Brukseli, odbędą się kolejne rozmowy na ten sam temat między rządem rosyjskim a przedstawicielami KE, regulatorami unijnymi oraz firmami zaangażowanymi w budowę infrastruktury wokół Nord Stream.
Obowiązujący w UE od połowy 2011 r. tzw. trzeci pakiet energetyczny, to zespół przepisów regulujących zasady działania rynku energii na terenie państw członkowskich Unii. Zabrania on m.in. koncernom wydobywającym surowce naturalne zajmowania się również ich transportem i sprzedażą. Ponieważ zasada ta uderza bezpośrednio w interesy największego rosyjskiego koncernu gazowego Gazprom, pakiet jest od dłuższego czasu punktem spornym między Moskwą a Brukselą.
Od sierpnia, kiedy to Rosja stała się pełnoprawnym członkiem Światowej Organizacji Handlu (WTO), w mediach pojawiają się spekulacje, że Moskwa złoży skargę do WTO na temat pakietu, zarzucając UE naruszenie porozumienia o wolnym przepływie kapitału i swobodzie handlowej poprzez narzucanie innym protekcjonistycznej polityki.
Eksperci uważają jednak, że nie jest to zapowiedź rzeczywistych zamiarów Moskwy, lecz manewr strategiczny, służący wzmocnieniu pozycji negocjacyjnej potrzebnej dla osiągnięcia korzystnego dla Gazpromu rozwiązania w legislacji Unii Europejskiej.
Takie rozwiązanie zostało już osiągnięte w przypadku Nord Stream, który przebiega przez wody terytorialne lub wyłączne strefy ekonomiczne Rosji, Finlandii, Szwecji, Danii i Niemiec i jako projekt o znaczeniu europejskim jest częściowo "wyjęty" z obwarowań trzeciego pakietu. Do części jego przepustowości ma dostęp wyłącznie Gazprom.
W listopadzie Gazprom ogłosił, że do końca 2013 r. stanie się 100-proc. właścicielem niemieckiej spółki Wingas, która zajmuje się dystrybucją, transportem i magazynowaniem gazu, a także posiada 80 proc. udziałów w gazociągu OPAL (Ostsee-Pipeline-Anbindungs-Leitung), łączącym Nord Stream z niemiecką siecią przesyłową.
OPAL biegnie na terytorium Niemiec wzdłuż granicy z Polską do granicy z Czechami, gdzie łączy się z systemem przesyłu tego kraju. W ten sposób gaz z Nord Streamu można dostarczać do Czech, a stamtąd także do Polski i na Słowację.
Istnieje także możliwość, że podobne "zawieszenie" zasad trzeciego pakietu będzie zastosowane także w stosunku do właśnie rozpoczętego innego kluczowego projektu Gazpromu, czyli gazociągu South Stream, który do końca 2015 roku ma zaopatrywać w gaz południową Europę.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.