Polacy są otwarci na szukanie nowych rozwiązań, nowych szans, na odważne decyzje w kwestiach energetyki - powiedział prezydent Bronisław Komorowski w czasie środowej (12 grudnia) debaty "Nowe źródła energii - jaka energia dla Polski?".
W debacie, zorganizowanej w ramach Forum Debaty Publicznej w Pałacu Prezydenckim, obok Bronisława Komorowskiego wzięli udział m.in. minister środowiska Marcin Korolec, przedstawiciele administracji rządowej, szefowie największych firm sektora energetycznego i eksperci.
Prezydent powiedział, otwierając debatę, że powinna być ona wprowadzeniem do dyskusji, która Polskę i tak czeka, ponieważ sytuacja dojrzała do zmiany, modyfikacji polityki energetycznej kraju.
- Stoimy w obliczu ciekawych postaw społeczeństwa, które dają podstawę do odważnych decyzji - podkreślał Komorowski.
Przytoczył sondaże, z których wynika, że 73 proc. ankietowanych jest za eksploatacją gazu łupkowego, a 51 proc. za energetyką jądrową.
- Z sondaży widać, że Polacy rozumieją istotę problemu, interesują się nowymi źródłami.(...) Wyciągam wniosek, że Polacy są otwarci na szukanie nowych rozwiązań, nowych szans i odważne decyzje. Warto tę postawę pogłębiać - mówił prezydent.
W jego ocenie, w innych krajach w kwestiach energii jest "o wiele większe skrępowanie decydentów politycznych niż w Polsce, a w Polsce widać dużo dalej idące zainteresowanie i przyzwolenie społeczne".
Komorowski powiedział też, że osobiście interesują go wszelkie kwestie związane z odnawialnymi źródłami energii (OZE), bo - jego zdaniem - rozwijanie tego typu rozproszonej energetyki wyzwala energię społeczną, skłania do poszukiwania nowych źródeł czy rozwiązań.
- Czy to nie jest czas, by wyzwalać energię społeczną w tworzeniu prywatnych, lokalnych źródeł? - pytał prezydent.
Zwrócił jednak uwagę, że docierają do niego sygnały o tym, że negatywne emocje wyzwalają podejmowane na niskim szczeblu - wójta czy burmistrza - zezwolenia na budowę farm wiatrowych. Jak mówił, liczy na dyskusję o tym, czy to nie jest ostatni moment, by doprowadzić "przynajmniej do moratorium czy możliwości likwidowania decyzji podejmowanych teraz na najniższym szczeblu - do czasu uregulowania tego w nowej ustawie".
Sekretarz Generalny Społecznej Rady ds. Rozwoju Gospodarki Niskoemisyjnej prof. Krzysztof Żmijewski ocenił, że nie widać możliwości - bez wystąpienia z UE - nierealizowania unijnej polityki klimatycznej. Jego zdaniem głównym kierunkiem polityki energetycznej powinna być poprawa efektywności, bo w ten sposób Polska może zaoszczędzić tyle energii, ile produkuje z węgla brunatnego.
Prezydencki minister Olgierd Dziekoński zwracał uwagę, że przy formułowaniu polityki energetycznej należy odpowiedzieć na pytania, jak wykorzystać polskie zasoby i jakie konkurencyjne przewagi możemy zbudować.
Minister środowiska Marcin Korolec podkreślał, że główną wytyczną przy formułowaniu polskich celów była dotychczas niska cena energii.
- Dziś w UE trzeba sporej odwagi, żeby to wypowiadać. Ale moim zdaniem to bardzo ważne, zwłaszcza w dobie kryzysu w Europie i spadku znaczenia na arenie międzynarodowej - ocenił.
Według niego, gdyby w Polsce choćby częściowo powtórzyć sukces gazu łupkowego z Ameryki Północnej, mielibyśmy gwarancję taniego źródła energii, wpisującego się politykę klimatyczną.
Prezes PSE Operator Henryk Majchrzak wyraził opinię, że należy zweryfikować kierunki rozwoju OZE, bo zainstalowane w Polsce turbiny wiatrowe mają moc 2600 MW, a dostarczają dziś tylko 200 MW.
- Pora na rozwój energetyki opartej o fotowoltaikę. A emisyjność możemy ograniczyć o jedną trzecią dzięki efektywności - ocenił.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.