Zamiast czekać nawet 12 lat na pozwolenie na budowę deweloperzy kluczowych transgranicznych sieci energetycznych i rurociągów mają uzyskiwać decyzje ws. pozwoleń w ciągu maks.3,5 roku. To przełom - oświadczył w środę (28 listopada) komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger.
We wtorek (27 listopada) przedstawiciele Parlamentu Europejskiego i krajów UE osiągnęli wstępne porozumienie ws. projektu rozporządzenia dotyczącego wytycznych dla transeuropejskiej infrastruktury energetycznej, która m.in. będzie mogła być współfinansowana z przyszłego budżetu UE na lata 2014-2020 w ramach funduszu Connecting Europe Facility (CEF).
Takie kluczowe projekty będą mogły korzystać ze specjalnej, przyspieszonej ścieżki przyznawania pozwoleń na budowę i uzyskiwać decyzję w tej sprawie maksymalnie w ciągu 3,5 roku. Obowiązek spełnienia tego wymogu spadnie na władze krajowe.
- To prawdziwy przełom, który da duży impuls budowie potrzebnej infrastruktury. Zamiast czekać 12 lat albo dłużej na pozwolenie, deweloperzy kluczowej transgranicznej infrastruktury, czyli rurociągów czy sieci energetycznych, mają otrzymać decyzję w ciągu około 4 lat. To zaoszczędzi im czasu i pieniędzy - oświadczył Oettinger.
Dodał, że taka infrastruktura pozwoli stworzyć rzeczywisty europejski rynek energii, gdzie systemy są ze sobą "fizycznie połączone".
W swojej propozycji z października ub. KE zaproponowała 3 lata jako maksymalny czas na uzyskanie pozwolenia dla kluczowych sieci, w efekcie negocjacji PE z krajami UE czas ten wydłużono do 3,5 roku.
Jak powiedziała rzeczniczka Oettingera Marlene Holzner, takie przyspieszenie ma być możliwe dzięki zapewnieniu przez kraje UE tzw. jednego okienka, w którym inwestorzy będą mogli składać wszystkie dokumenty wymagane do uzyskania pozwolenia na przeprowadzenie inwestycji.
Później, poszczególne kraje UE będą miały do wyboru trzy opcje "przerabiania" dokumentacji i podejmowania decyzji. Np.dla takich projektów wszystkie potrzebne decyzje może podejmować jeden urząd bądź mogą je podejmować różne zaangażowane instytucje, ale w razie problemu, głos rozstrzygający będzie należał do jednego urzędu. Urzędy mogą też ze sobą współdziałać i wspólnie dochodzić do ostatecznej decyzji na zasadzie koordynacji, ale w każdym przypadku nie mogą przekroczyć 3,5 roku.
Ponadto urzędy będą publikowały instrukcje postępowania dla inwestorów kluczowej infrastruktury energetycznej oraz kalendarze swoich działań. Do tego - jak wskazała rzeczniczka - przyspieszenie ma być możliwe dzięki wczesnym konsultacjom. Już na etapie wnioskowania o pozwolenie i składania dokumentacji, inwestor złoży propozycję dotyczącą koncepcji przeprowadzania konsultacji społecznych ws. swojej inwestycji. Koncepcję tę władze ocenią i ewentualnie zatwierdzą.
Rozporządzenie ws. infrastruktury energetycznej już zawiera osiem priorytetowych korytarzy gazowych i elektrycznych, jednak lista konkretnych projektów, które będą mogły korzystać z udogodnień w zakresie pozwoleń, będzie znana prawdopodobnie w połowie przyszłego roku. Na liście priorytetowych korytarzy znajduje się m.in. korytarz gazowy Północ-Południe, na którym szczególnie zależało Polsce, bo dzięki połączeniom gazowym między krajami, dostawy tego paliwa z terminalu LNG w Świnoujściu mogłyby płynąć m.in. do krajów bałtyckich i na południe.
Uzgodnione we wtorek rozwiązania ws. pozwoleń PE i Rada UE mają zatwierdzić na początku przyszłego roku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.