Jak polskie górnictwo powinno zareagować na nadchodzący kryzys? - na to pytanie odpowiada Trybunie Górniczej prof. Marian Turek, dziekan Wydziału Organizacji i Zarządzania Politechniki Śląskiej.
- Musimy przede wszystkim zachować spokój, bo sytuacja, z którą mamy obecnie do czynienia, pojawiała się już wielokrotnie w ciągu minionych kilkunastu lat. Jeżeli przyszły rok ma być najgorszy z punktu widzenia poziomu rozwoju gospodarczego Polski, co przekłada się na poziom zapotrzebowania na węgiel, to należy uchronić się przed zmniejszaniem na oślep produkcji. Musimy produkować, żeby zmniejszać koszty. Trzeba szukać rezerw w sferze doskonalenia procesów zarządzania. Kolejna kwestia to zmniejszenie awaryjności. Polskie górnictwo wciąż korzysta z maszyn i urządzeń mających wiele, wiele lat. Są awaryjne, ale także z tego powodu, że pracownicy nie zawsze posiadają odpowiednią wiedzę do ich obsługi. Warto więc postawić na podnoszenie kwalifikacji górników, a także osób zarządzających kopalniami. Za wszelką cenę należy unikać konkurencji polsko-polskiej. Nie wolno zahamować działalności zmierzającej do utrzymania zdolności produkcyjnej kopalń. Spółki powinny inwestować i sięgać po rzadziej dotąd stosowane sposoby pozyskiwania kapitału. W perspektywie kilkunastu lat przedsiębiorstwa, produkujące węgiel po "rozsądnych" kosztach, znajdą swoje miejsce w gospodarce.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.