Jazda górników taśmą jeszcze do niedawna była poważnym wykroczeniem. Jednak po przystosowaniu takich układów do transportu ludzi staje się wygodnym i - co najważniejsze - bezpiecznym sposobem przewozu pracowników podziemnymi przekopami. Jednym z prekursorów wdrażania tego typu rozwiązań jest, należący do Południowego Koncernu Węglowego, Zakład Górniczy Sobieski.
W jaworznickim zakładzie, podobnie jak w wielu innych kopalniach, ustawicznie wydłuża się odległość przodków i wyrobisk eksploatacyjnych od szybów zjazdowych. W Sobieskim sięga ona nawet do 9 km. Ma to wielorakie konsekwencje. Kiedy jeszcze w transporcie załogi dominował ten torowy, górnicy z dworców osobowych szli na stanowiska pracy pieszo. Docierając więc do ściany lub przodka już byli zmęczeni. Tym bardziej, że - to specyfika tego zakładu - powszechnym zjawiskiem jest w nim występowanie w spągu większości wyrobisk dojściowych znacznie utrudniających poruszanie się śliskich łupków. Obok zmęczenia mnożyły się więc również wypadki. Ale wcale nie drugorzędnym następstwem długiej drogi górników na ich stanowiska był również relatywnie krótki, efektywny czas pracy.
Monitoring newralgicznych punktów
- Uwzględniając wszystkie te okoliczności jako optymalne rozwiązanie przyjęto w Sobieskim zabudowę układów jazdy ludzi przystosowanymi do tego celu przenośnikami taśmowymi. Przystosowanymi, czyli obok odpowiedniej konstrukcji przenośników z pomostami do wsiadania i wysiadania, wyposażonymi w wyrafinowane systemy zabezpieczeń. Newralgiczne miejsca na trasach przenośników są monitorowane kamerami telewizji przemysłowej. Pozwalają one obserwować miejsca najbardziej zagrożone wystąpieniem awarii - na przykład wskutek wpadnięcia na trasę przenośnika elementów, mogących spowodować rozcięcie taśmy lub uszkodzenie ich konstrukcji - oraz rejony wspomnianych pomostów. Wśród tych zabezpieczeń jest również system łączności bezprzewodowej z zastosowaniem radiotelefonów - informuje Stanisław Bochenek, kierownik Działu Przygotowania Produkcji w ZG Sobieski..
Dopełnieniem kolejki podwieszane
Obecnie w ZG Sobieski eksploatowanych jest 6 przenośników przystosowanych do jazdy ludzi dolną, górną, lub obiema taśmami. Łączna ich długość już sięga prawie 6 km, ale kierownictwo kopalni zamierza rozwijać ten typ transportu, traktując go jako jeden z podstawowych elementów poprawy bezpieczeństwa i komfortu pracy załogi. Dopełnieniem transportu taśmami będzie jednocześnie rozwój dowozu górników w pobliże stanowisk pracy kolejkami podwieszanymi. Jeszcze przed końcem tego roku długość takich tras ma łącznie wynieść prawie 5 km. I właśnie wzrost bezpieczeństwa - obok wielu innych funkcji - jest zasadniczą zaletą transportu taśmą. Oto o ile w dwóch poprzednich latach w zakładzie doszło do - odpowiednio - 32 i 29 wypadków i zdarzeń niebezpiecznych, związanych z dojściem górników na stanowiska pracy, to w tym roku ich ilość spadła do pięciu. Jednak dotychczas - jak podkreślają służby bhp w Sobieskim - nie odnotowano jakiegokolwiek wypadku, ani zdarzenia niebezpiecznego związanego bezpośrednio z jazdą ludzi przystosowanymi do niej przenośnikami.
W galerii: Jazda taśmą w Zakładzie Górniczym Sobieski (zdjęcia: Tomasz Pierzgalski)
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
..u nas na grubie wszyskimi sie jeździ, ale bioli nas nie chytajom bo nie chcom nachytać przi tymu :P