Podczas prac na jednym otworze przy wydobyciu gazu łupkowego zużywa się średnio 15 tys. m sześc. wody, czyli powierzchnię odpowiadającą połowie basenu olimpijskiego. To jest jednym z argumentów przeciwko technologii stosowanej do wydobywania surowca. Jak zapewniają eksperci, są jednak sposoby pozwalające na odzyskanie części wody.
Dariusz Jasak, prezes Veolia Water Systems, podkreśla, że ważne jest, aby podczas szczelinowania hydraulicznego, czyli technologii pozwalającej na wydobycie gazu łupków, móc odzyskać jak największą ilość wody, która w tym procesie jest wykorzystywana.
- Nie jest to związane z brakiem wody czy z wielkimi ilościami wody, które są w tym procesie wykorzystywane, jest to kwestia oszczędnej gospodarki - tłumaczy Dariusz Jasak.
Wymienia dwie metody, które mogą być stosowane do odzyskania wody.
- Technologia pozwala na to, aby płyn po szczelinowaniu oczyścić z zawiesiny, ze wszystkich składników, w które wcześniej woda została wzbogacona, aby wykonać zabieg. Następnie można przetransportować tę wodę do oczyszczalni ścieków, która jest w stanie oczyścić ją do postaci pozwalającej do zrzucenia jej do wód powierzchniowych - prezes Veoli opisuje pierwszą metodę.
W tym przypadku, zdaniem Dariusza Jasaka, firma jest w stanie odzyskać ok. 80-90 proc. wody. Druga metoda jest stosowana, by jak najbardziej efektywnie wykorzystać wodę z płynu poszczelinowego do ponownego zabiegu szczelinowania hydraulicznego.
- Jest to możliwe przy pomocy instalacji przewoźnych, które ustawia się zazwyczaj w bliskiej odległości od otworu wiertniczego. Oczyszcza się wodę przy pomocy techniki sedymentacji, flokulacji, koagulacji. Dzisiejszy stan wiedzy naszych technologów pozwala na to, ażeby ten proces bardzo precyzyjnie zaprojektować i zbudować urządzenia. Jesteśmy w stanie podczyścić płyn po szczelinowaniu do takiej kondycji, przy pomocy której może być ponownie wykorzystywany. A więc to jest bardzo duża oszczędność wody - mówi Dariusz Jasak.
Dodaje, że "powinniśmy wykorzystać do 80 proc. tej wody, która była początkowo użyta do szczelinowania. Taki cel powinno się zakładać".
Dr Piotr Kasza z Instytutu Nafty I Gazu informuje, że na jeden zabieg szczelinowania hydraulicznego zużywa się średnio 1,5 tys. m sześc. wody. Aby wydobyć gaz z łupków zazwyczaj potrzebnych jest 10 takich zabiegów, czyli łącznie 15 tys. m sześc.. Jego zdaniem średnio z tej ilości firmy są w stanie odzyskać do 40 proc., czyli 600 m sześc. wody.
- Z kolei z wody pozabiegowej, czyli tej, która wypłynie na powierzchnię ze złoża, można ponownie wykorzystać 90 proc. - informuje dr Piotr Kasza.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.