Przewody w izolacji, izolowane kable, specjalne słupy - to sposoby operatorów sieci dystrybucyjnych (OSD) energii elektrycznej na zwiększenie odporności sieci elektroenergetycznych na wichury czy skutki dużych opadów śniegu. Nakłady na te cele to miliardy złotych rocznie.
Operatorzy Systemów Dystrybucyjnych (OSD) zarządzają najbardziej rozbudowanymi sieciami elektroenergetycznymi: średniego i niskiego napięcia, które są ostatnimi etapami dostawy prądu do odbiorcy. Ponieważ są one najdłuższe, dlatego też najczęściej ulegają awariom, zwłaszcza podczas wichur czy po dużych opadach śniegu, np. takich jak przed tygodniem, kiedy pod jego ciężarem połamało się wiele drzew, zrywając przy okazji przewody. Według OSD, przynajmniej części takich awarii mają zapobiegać prowadzone przez nich modernizacje.
Energa Operator, która w północnej i środkowej Polsce na obszarze ok. 75 tys. km kw. obsługuje prawie 3 mln odbiorców, uważa wzmacnianie linii, by opierały się niekorzystnym warunkom pogodowym, za główny cel modernizacji.
Spółka eksploatuje ponad 67 tys. km linii średniego napięcia i ponad 115 tys. km linii niskiego napięcia. Jak poinformowała PAP rzeczniczka spółki Alina Geniusz, w 2011 r. za 1 mld 243 mln zł wybudowała ona i zmodernizowała ponad 2 tys. 700 km odcinków linii wszystkich napięć wraz z przyłączami.
- W tym roku wydaliśmy na inwestycje 1 mld 418 mln zł, w przyszłym wydamy 1 mld 430 mln zł. I będzie to rekord w wysokości nakładów inwestycyjnych w dziejach spółki - podkreśliła Alina Geniusz.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.