14 procent światowej produkcji energii elektrycznej pochodzi z siłowni jądrowych. Elektrownie atomowe (436 reaktorów - stan na maj 2012 r.) pracują w 30 państwach.
Największą ze wszystkich jest siłownia japońska Kashiwazaki-Kariwa, która produkuje ponad 8 gigawatów energii. Dla porównania: ok 4 gigawatów wytwarza elektrownia Bełchatów - największa siłownia na węgiel brunatny w świecie.
Największy udział w produkcji energii elektrycznej energetyka jądrowa ma w następujących państwach:
• Francja (77,71 proc.),
• Słowacja (54,02 proc.),
• Belga (53,96 ),
Pod względem ilości pracujących reaktorów światową czołówkę tworzą:
• USA - 104 reaktory (19,25 proc. udziału w krajowej produkcji energii),
• Francja - 58 reaktorów,
• Japonia - 50 reaktorów (18,14 proc.),
• Rosja -33 reaktory (17,59 proc.).
Wg stanu z maja 2012 r. w 14 państwach buduje się siłownie jądrowe (łącznie 62 bloki, z czego najwięcej - bo 26 - w Chinach).
W przyszłości 31 państw nie mających elektrowni jądrowych zamierza uruchomić 80 reaktorów. W sumie w 60 państwach planuje się uruchomienie ok. 500 reaktorów; najwięcej w Chinach (153).
Przypomnijmy, że energetyka jądrowa narodziła się w Związku Radzieckim. To w mieście Obnińsk, w 1954 r. powstała pierwsza elektrownia atomowa (o mocy 5 megawatów). Zbudowano ją (jak inne w latach 50. i 60. - i nie tylko w ZSRR) nie dlatego, by produkowały prąd. To było ich drugoplanowe zadania. Celem numer jeden pierwszych atomówek była produkcja wzbogaconego materiału rozszczepialnego niezbędnego do produkcji broni jądrowej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.