Ratownicy, którzy od ponad doby prowadzą poszukiwania 29-letniego górnika w Przedsiębiorstwie Górniczym Silesia, odnaleźli jego lampkę z umieszczonym wewnątrz nadajnikiem. Wciąż nie znaleźli jednak górnika, który w sobotę 11 sierpnia rano wpadł do podziemnego zbiornika na węgiel.
Ratownicy odnaleźni lampę wraz z przewodem, ale bez hełmu. Teraz ratownicy szukają górnika według kierunku jaki wskazał pies tropiący - wyjaśniła w rozmowie z portalem górniczym nettg.pl Ewa Szpejna, dyrektor departamentu komunikacji i public relations w PG Silesia.
Do niedzielnego (12 sierpnia) poranka ze zbiornika, wybrano ponad 15 ton węgla.
Przypomnijmy, że wypadek w Silesii nastąpił 460 m pod ziemią. Górnik wpadł do głębokiego na ok. 25 metrów zbiornika w połowie wypełnionego węglem. Aby wydostać zaginionego trzeba ostrożnie wybrać węgiel ze zbiornika. W tym celu zainstalowano tam specjalne urządzenie z kołowrotem. Z jego pomocą zbiornik o pojemności blisko 500 m sześc. jest opróżniany. Kopalnia wstrzymała wydobycie węgla.
W akcji ratunkowej uczestniczy sześć zastępów ratowniczych - dwa z kopalni oraz po dwa ze stacji ratownictwa górniczego: okręgowej i centralnej.
W pierwszym półroczu 2012 r. w całym polskim górnictwie zdarzyło się 2975 rozmaitych wypadków przy pracy. To 8 proc. mniej niż w tym samym czasie przed rokiem. W kopalniach węgla kamiennego poszkodowanych zostało 779 pracowników tych zakładów oraz 274 osób z firm usługowych.
Od początku roku w polskich kopalniach zginęło 19 osób, w tym 15 w kopalniach węgla kamiennego. Tylko w ciągu minionego miesiąca w śląskich kopalniach zginęło sześć osób. Ostatni śmiertelny wypadek miał miejsce tydzień temu w kopalni Sośnica, inne kilka dni wcześniej w kopalniach Piekary i Chwałowice.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
„Ratownicy odnaleźli lampkę z umieszczonym wewnątrz nadajnikiem wraz z przewodem, ale bez hełmu.” Czy ten nadajnik na Silesi jest wbudowany w główkę lampki na hełmie czy pod pokrywą puszki akumulatora co jest zasadą u nas ?.
Takiej akcji chyba jeszcze w najnowszej historii gornictwa nie bylo, mam nadzieje ze w tym przypadku bedzie jednak cud...nadzieja wszak umiera ostatnia :(