Determinacja polskich władz, aby Polska znalazła się w strefie euro jest duża, ale wejście do eurostrefy nie zależy tylko od tego, ale także od zmian w samej strefie euro - twierdzi pełnomocnik rządu ds. wprowadzenia euro Jacek Dominik, który 22 czerwca zastąpił na tym stanowisku Ludwika Koteckiego.
- Strategia integracji Polski ze strefą euro jest aktualnie oparta na czterech filarach, z których trzy można określić, jako krajowe, związane są z wypełnieniem kryteriów konwergencji i odpowiednim przygotowaniem do przyjęcia euro, a czwarty - nowy filar - jest związany z ustabilizowaniem się sytuacji w strefie euro - powiedział we wtorek 11 lipca dziennikarzom wiceminister finansów Jacek Dominik.
Dodał, że w tym czwartym filarze chodzi zarówno o stabilizację na poziomie instytucjonalnym, jak i przywrócenie zaufania rynków finansowych do wspólnej waluty.
- Determinacja polskich władz, aby Polska znalazła się we wspólnym obszarze walutowym jest duża, o czym świadczy kontynuowanie procesu przygotowań praktycznych - podkreślił.
Wskazał, że "wejście do strefy euro nie zależy jednak tylko od determinacji władz polskich, wiele zależy od zmian w samej strefie euro".
- Z uwagi na niepewne perspektywy strefy euro nie ma (...) sensu dyskutować obecnie o dacie przyjęcia euro. Kluczowy wydaje się rozwój sytuacji do końca tego roku.
Wiceminister Dominik zaznaczył, że jeśli nawet byłyby wypełnione, określone w naszej strategii integracji, kryteria włączenia złotego do ERM II (dwuletni okres przed przystąpieniem do strefy euro, kiedy kurs złotego byłby związany z euro - red.), to okres przyjęcia euro trwałby minimum ok. trzech lat.
Według wiceministra przyjęcie euro jest korzystne dla Polski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.