Od wtorku (8 maja) w sosnowieckiej kopalni Kazimierz-Juliusz odbywają się masówki, w czasie których załoga jest informowana o koncepcji przedłużenia żywotności zakładu. Kopalnia będzie ubiegać się o koncesję na eksploatację węgla w polu po byłej kopalni Jan Kanty w Jaworznie, w której w pokładzie 510 jest do wzięcia około 30 mln ton dobrej jakości węgla.
- Masówki są przeprowadzane w hali zbornej, na wszystkich zmianach. Pierwsza odbyła się o godzinie 6., a ostatnią zaplanowano na 18. Zainteresowania załogi jest ogromne, w końcu sprawa dotyczy przyszłości zakładu i tym samym miejsc pracy - powiedział w rozmowie z portalem górniczym nettg.pl Grzegorz Sułkowski, przewodniczący Solidarności w kopalni Kazimierz-Juliusz, który podkreśla, że wprowadzenie planu daje realne szanse na przedłużenie żywotności ostatniej kopalni w Zagłębiu Dąbrowskim o jakieś 20-30 lat.
Zarząd kopalni poinformował stronę związkową, że do realizacji tych planów pozyskał partnera. Jest nim prywatna firma KWK Jaworzno, która ma wesprzeć kapitałowo Kazimierza-Juliusza w planowanych inwestycjach. W tej sprawie oba podmioty podpisały już list intencyjny.
- Z naszej wiedzy wynika, że nasz ewentualny partner wykupił już informację geologiczną, posiada projekt koncepcyjny zagospodarowania złoża oraz raport oddziaływania inwestycji na środowisko - wyjaśnia Sułkowski.
Zdaniem związkowców, jeśli Kazimierz-Juliusz uzyska zgodę na wydobycie w polu Jana Kantego, to zatrudnienie w kopalni znajdzie nawet 2 tys. nowych pracowników z Sosnowca i Jaworzna. Koncepcja wykorzystania przez kopalnię węgla zalegającego w polu po Janie Kantym powstała, gdy stało się pewne, że sosnowiecki zakład nie może wiązać planów wydobywczych ze znajdującym się w pobliżu kopalni polem rezerwowym.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.