- Będziemy się domagać od rady nadzorczej interwencji, mającej na celu skłonienie zarządu do zmiany metody zarządzania w Jastrzębskiej Spółce Węglowej - zapowiada Roman Brudziński, wiceprzewodniczący Solidarności w spółce.
- W ubiegłym tygodniu minął rok od przeprowadzenia w kopalniach spółki 24-godzinnego strajku. W maju minie rocznica parafowania pierwszego z czterech zawartych ze stroną społeczną porozumień przedprywatyzacyjnych - czytamy w komunikacie śląsko-dąbrowskiej "S" .
- Z powodu konfrontacyjnej postawy prezesa tamte negocjacje trwały miesiącami. Gdy już w końcu zawarliśmy kompromis, wydawało się, że po upublicznienu akcji spółki normą w naszej firmie stanie się dialog, a nie konfrontacja. Niestety, tak się nie stało. Konflikt się nasila - uważa Brudziński.
Na temat sytuacji na linii zarząd - związkowcy, na łamach portalu górniczego nettg.pl wypowiadał się już prezes JSW Jarosław Zagórowski
- Jak już kiedyś wspominałem, związkowcy nie dali nam przyzwolenia na prywatyzację, to przyzwolenie dała nam załoga. To załoga stała się współwłaścicielem tej firmy, bo otrzymała akcje(...)Tego typu niepokoje, zawirowania w firmie czy nieodpowiedzialne wypowiedzi mogą doprowadzać do obniżki wartości akcji, a więc będą znikać pieniądze z naszych portfeli. Będzie to dotyczyć wszystkich, bo ja też mam akcje tej firmy i utożsamiam się z nią - mówił Zagórowski.
Do tej kwestii z kolei Brudziński odniósł się podczas zorganizowanej 10 kwietnia konferencji prasowej.
- Jeśli akcje JSW sięgną dna, to oczywiście prezes momentalnie obarczy nas winą za to zjawisko. Nie dajemy się prowokować - zaznaczył.
Związkowcy podkreślają, że mimo wielomiesięcznych negocjacji nie udało się uzgodnić nowego, jednolitego układu zbiorowego dla wszystkich kopalń spółki.
- W dodatku zarząd łamie ustalenia porozumień prywatyzacyjnych, ignoruje opinię Państwowej Inspekcji Pracy i wbrew jej zaleceniom nie zamierza się wycofać z wprowadzonych w lutym nowych niekorzystnych umów o pracę z nowoprzyjmowanymi pracownikami - dodaje Brudziński.
Zarzuty PIP odpiera prof. Michał Romanowski z kancelarii Romanowscy i Wspólnicy, który podkreślił, że w JSW nie obowiązuje obecnie regulamin wynagradzania ani układ zbiorowy pracy. Wynika z tego, że nie ma wewnątrzzakładowego źródła prawa pracy, które określałoby, w jaki sposób musi być kształtowane wynagrodzenie w spółce. W takiej sytuacji zasady wynagradzania danego pracownika określa wyłącznie jego indywidualna umowa o pracę oraz powszechnie obowiązujące przepisy prawa. Dlatego wprowadzone przez zarząd zmiany w umowach o pracę są w pełni zgodne z Kodeksem pracy i powszechnie obowiązującym w Polsce prawem.
- Opinia Państwowej Inspekcji Pracy nie jest w żadnym stopniu decyzją administracyjną więc nie możemy jej zaskarżyć. Nie jest to środek nakazujący, bo PIP nie nakazał tylko wyraził pogląd. Dlatego opierając się o polemikę napiszemy odpowiedź, która będzie określać nasze stanowisko w tej sprawie - stwierdził prof. Romanowski, który podkreślił, że wnioski PIP są sprzeczne w stosunku do orzeczenia Sądu Najwyższego z 5 kwietnia 2007 r.
Od kilku tygodni w spółce trwają spory zbiorowe. Pierwszy dotyczy właśnie kwestii umów o pracę dla nowo zatrudnianych w spółce. Drugi spór dotyczy spraw płacowych, związkowcy żądają podwyżek płac w kopalniach spółki o 7 proc. Obecnie spór o umowy jest na etapie mediacji.
- Mieliśmy już dwa spotkania z mediatorem, we wtorek 24 kwietnia odbędzie się kolejne. Najprawdopodobniej zwrócimy się z wnioskiem o skierowanie tej sprawy do arbitrażu - zapowiada wiceprzewodniczący "S" w JSW.
Związki zawodowe na razie nie planują strajku. - To ostateczność. Mamy pełną świadomość, że taka forma protestu, choć legalna, niekorzystne odbije się na notowaniach JSW, ale prezes konskenwentnie stosując swoją metodę zarządzania przez konflikt, próbuje nas do strajku sprowokować. My nie dajemy się sprowokować, lecz obawiamy się, że wkrótce może się okazać, iż tylko strajk jest metodą naprawienia sytuacji w spółce. Liczymy, że rada nadzorcza JSW włączy się aktywnie w próbę zapobieżenia temu negatywnemu scenariuszowi rozwoju wydarzeń - podkreśla Brudziński.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.