Otamowanie - w związku z pożarem endogenicznym - dwóch ścian w kopalni Wujek spowodowało, że katowicki zakład górniczy znalazł się w bardzo trudnym położeniu. Tym bardziej, że z wyłączonych ścian uzyskiwano przedtem dobry jakościowo węgiel. Szacuje się, że wydobycie w macierzystym ruchu kopalni będzie do końca tego roku o około 400 tys. ton niższe od założonego - poinformował KHW portal górniczy nettg.pl.
Do końca marca mają zostać zakończone wariantowe analizy sytuacji kopalni (należącej do Katowickiego Holdingu Węglowego) i jej wpływu na działalność spółki. W oparciu o ich wyniki na początku II kwartału mają zostać powzięte konkretne plany postępowania w odniesieniu do kopalni.
Kopalnia Wujek powstała w 1899 roku. Jej zasoby operatywne - łącznie z ruchem Śląsk - nieco przekraczają 60 mln ton węgla. Zakład eksploatuje pokłady grupy 400 i 500. Roczna produkcja obu ruchów wynosi około 2,7 mln ton. Prawie całość wydobycia w macierzystym ruchu kopalni - w związku z rygorami ochrony powierzchni pod zurbanizowanymi terenami Katowic - jest prowadzona z zastosowaniem podsadzki hydraulicznej, co w istotny sposób podnosi koszty eksploatacji. Kopalnia zatrudnia ponad 4500 pracowników.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Radzę przyjrzeć się dyrekcji kopalni, co się dzieje i jakie wały są tam kręcone
ja jestem za...oczyszczeniem powierzchni z darmozjadów biurowych i kopalnianą fikcją, która na WUJKU jest na porządku dziennym !
Kto jest za zamknięciem kopalni łapka w górę +++
Wszystko to przez brak robót przygotowawczych w roku 2011 tylko wydobycie i wydobycie.. zarząd zajechał nam kopalnie, a teraz najlepiej zamknąć w cholere...
Zamknąć dziadostwo, pozamaitać i będzie spokój. Będą się mogli szczycić tym swoim muzeum. Będzie jeden wielki skansen