Otamowanie - w związku z pożarem endogenicznym - dwóch ścian w kopalni Wujek spowodowało, że katowicki zakład górniczy znalazł się w bardzo trudnym położeniu. Tym bardziej, że z wyłączonych ścian uzyskiwano przedtem dobry jakościowo węgiel. Szacuje się, że wydobycie w macierzystym ruchu kopalni będzie do końca tego roku o około 400 tys. ton niższe od założonego - poinformował KHW portal górniczy nettg.pl.
Do końca marca mają zostać zakończone wariantowe analizy sytuacji kopalni (należącej do Katowickiego Holdingu Węglowego) i jej wpływu na działalność spółki. W oparciu o ich wyniki na początku II kwartału mają zostać powzięte konkretne plany postępowania w odniesieniu do kopalni.
Kopalnia Wujek powstała w 1899 roku. Jej zasoby operatywne - łącznie z ruchem Śląsk - nieco przekraczają 60 mln ton węgla. Zakład eksploatuje pokłady grupy 400 i 500. Roczna produkcja obu ruchów wynosi około 2,7 mln ton. Prawie całość wydobycia w macierzystym ruchu kopalni - w związku z rygorami ochrony powierzchni pod zurbanizowanymi terenami Katowic - jest prowadzona z zastosowaniem podsadzki hydraulicznej, co w istotny sposób podnosi koszty eksploatacji. Kopalnia zatrudnia ponad 4500 pracowników.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.