Grupa menedżerów i inżynierów z chińskiej firmy IMM - jednego z wiodących producentów górniczych kombajnów ścianowych w Państwie Środka - przeprowadziła dziś (7 marca) rekonesans w kopalni Mysłowice-Wesoła.
Dzień wcześniej chińscy goście byli w kopalni Murcki-Staszic - poinformował portal górniczy nettg.pl Wojciech Jaros, kierownik Działu Komunikacji Korporacyjnej w Katowickim Holdingu Węglowym.
W kopalni Mysłowice-Wesoła goście zjechali do pochylni II w pokładzie 318 na poziomie 465 m, tj. przodka drążonego przez usługową firma Remagum. Nie tylko obserwowali pracę chodnikowego kombajnu w tutejszych warunkach, ale ciekawiły ich także techniczne i eksploatacyjne parametry maszyny, które porównywali z możliwościami ich własnego sprzętu.
IMM sprzedaje swoje kombajny nie tylko chińskim przedsiębiorcom górniczym, lecz już eksportuje je również m. in. do kopalń Australii, Indii, Pakistanu i Rosji.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Siła marketingu jest ogromna! Na dzień dziesiejszy NIE MA w Australii innych kombajnów niż EICKHOFF, JOY i ELECTRA firmy CAT. Jest to łatwe do sprawdzenia na witrynie International Longwall News, gdzie Australijczycy publikują wyniki swoich 31 kopalń głębinowych za 2011, przy okazji podając konfigurację sprzętu ścianowego wraz z producentem ( tam kopalnia to jedna ściana). Tak więc Chińczycy - podobnie do polskich producentów - CHCĄ sprzedać do Australii ale nie spełniają jeszcze ostrych wymagań technicznych i norm bezpieczeństwa wg IECex. Tak więc te kłamstwo ma króciutkie nóżki :-) Jest łatwe do zweryfikowania przez chcącego szukać. Skoro są tak dobrzy, to dlaczego Eickhoff sprzedał tam 136 maszyn, JOY ok 112 maszyn i sprzedają dalej? :-)
Nic dziwnego skoro dyrektor ma szwagra chińczyka.