Trzy pytania do Piotra Dudy, przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ Solidarność
Przedstawiciele NSZZ Solidarność brali udział w Konferencji Klimatycznej w Durbanie. Jak Pan ocenia jej efekty?
Sądzę, że minister środowiska powinien wyspowiadać się przed polskim społeczeństwem i sejmem z tego powodu, że podjął decyzję w imieniu Unii Europejskiej. Niestety, interesy Polski zupełnie nie zostały wzięte pod uwagę. To kuriozum, że protokół z Kioto został wydłużony do 2015 roku, a nie wiemy, co w zakresie redukcji emisji czeka państwa należące do UE.
Ustalenia konferencji zostały zaprezentowane jako sukces.
Przez obecny rząd wszystko przedstawiane jest jako sukces. Za kilka lat, kiedy dosięgną nas negatywne efekty Durbanu, pana premiera Tuska ani pana ministra Korolca nie będzie już w rządzie i kompletnie nie będą się tym przejmowali.
Solidarność dalej będzie upominać się o renegocjację pakietu energetyczno-klimatycznego?
Zdecydowanie tak. W obecnej, trudnej sytuacji gospodarczej Unii Europejskiej uważamy, że zwiększanie obostrzeń dotyczących redukcji emisji dwutlenku węgla tylko wobec państw UE jest niewłaściwe. Opowiadamy się za "czystymi" miejscami pracy, ale jeśli do redukcji emisji będziemy podchodzić zbyt rygorystycznie, "brudne" miejsca pracy w przemysłach wysokoemisyjnych przeniosą się za granicę, poza Unię Europejską: na Ukrainę, Białoruś, do Rosji. Do ograniczania emisji powinny zobowiązać się wszystkie państwa na świecie, jeżeli nie ma na to zgody największych potęg gospodarczych, emitujących najwięcej dwutlenku węgla: Chin i USA, do niczego nie dojdziemy. Trzeba sobie też zadać jedno pytanie: ile w pakiecie klimatycznym jest ochrony środowiska, a ile zwykłego biznesu.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.