Niewiele jest figur św. Barbary, które budzą tyle emocji i są otaczane taką miłością, jak ta z ul. Kopalnianej w Katowicach, niedaleko za Muzeum Śląskim. Nie znamy jej dokładnej historii, ale bez niej trudno sobie to miejsce wyobrazić. Wiemy, że nie została ufundowana przez kopalnię czy kogoś zamożnego. Sądząc po materiale, z jakiego ją wykonano, ufundowali ją po prostu mieszkańcy, górnicy, którzy modlili się do niej, idąc na szychtę. To wydarzenie odnotowano w kronikach dzielnicy.
Figura św. Barbary stoi na ceglanym postumencie w formie kopca pokrytego kamieniami. W przedniej jego ścianie odtworzono tablicę z górniczym pozdrowieniem i datą: Szczęść Boże 15 IX 1933. Święta w koronie, stoi wyprostowana z lewą ręką opartą na mieczu. W niej trzyma też męczeńską palmę. W prawej ręce – kielich. Barbara jest ubrana w tunikę i okryta płaszczem. U stóp świętej, z prawej strony stoi wieża – miejsce jej uwięzienia. Figura otoczona jest łańcuchem.
Św. Barbarę uratowano co najmniej dwa razy. Pierwszy raz, kiedy konieczne było jej przeniesienie z drugiej strony ulicy z powodu prac budowlanych. Mieszkańcy nie pozwolili jej zniszczyć. Straciła wtedy grotę. I drugi raz w 2012-2013 r. Przeszła wtedy gruntowną renowację. Gdyby nie to, nie przetrwałaby zimy. Po prostu sypała się w rękach.
W renowacji pomogły zdjęcia figurki sprzed lat, jakie „Dziennik Zachodni” otrzymał od czytelników, m.in. od Beaty Piechy-van Schagen, bratanicy ks. Henryka Piechy, redaktora „Gościa Niedzielnego”. To on w latach 80. dokumentował na kliszach kult świętej na Górnym Śląsku. Zmarł w 1993 r., a jego siostrzenica w ramach pracy doktorskiej kontynuowała jego dzieło.
Na apel ks. Jana Morcinka, proboszcza parafii pw. św. Szczepana w Bogucicach, w 2012 r. odpowiedzieli także wierni. Przynieśli zdjęcia figury. Okazało się, że przez lata była ulubionym miejscem wykonywania zdjęć dzieci pierwszokomunijnych. To był kolejny dowód na to, jak ważna jest święta dla dzielnicy i jej mieszkańców.
Odnowienie figury sfinansował wtedy Katowicki Holding Węglowy: – Mimo że nie jesteśmy właścicielami terenu, na którym stoi figurka, to jednak była ona związana z kopalnią. Dlatego chcemy pomóc ją uratować – mówił Wojciech Jaros, ówczesny rzecznik dawnej spółki.
Z zachowanych zdjęć wynika, że figura została przeniesiona. Pierwotnie stała po drugiej stronie ulicy. Górnicy z cegieł ustawili nowy postument i obłożyli go kamieniami. Zniknęła grota, którą widać na zdjęciach wykonanych w latach 80. przez ks. Piechę. Figura była mocno zniszczona. Brakowało jej ręki, w której pierwotnie trzymała kielich. Tę rękę na szczęście przechowała jedna z parafianek. Renowację przeprowadzoną staraniem KHW wykonały Pracownie Konserwacji Dzieł Sztuki z Sosnowca.
Katarzyna Dzienniak z sosnowieckiej pracowni wyjaśniała nam 11 lat temu, że figurę wykonano z tzw. sztucznego kamienia: – To odlew, a nie rzeźba. Struktura figurki została bardzo mocno naruszona, brakuje jej ręki, a fałda sukni z przodu odpada. Jest na niej kilka warstw farby – podkreślała.
– Były głosy, że lepiej figurkę zrekonstruować, a tę zostawić w spokoju, ale ja się z tym nie zgadzam. To zainteresowanie ludzi pokazało, że czują się z nią związani. Właśnie dlatego warto ją uratować, mimo że nie posiada walorów artystycznych – podkreśla konserwatorka.
Kiedy w październiku 2012 r. zdejmowano figurkę z cokołu, prace obserwowali mieszkańcy pobliskich domów. Oferowali pomoc, pytali o to, co ze św. Barbarą się stanie. Prace konserwatorskie polegały na konsolidacji figurki, uzupełnieniu ubytków i usunięciu farby. Renowacji wymagał też cokół.
Mieszkańcy przyszli tłumnie także w maju 2013 r., kiedy po renowacji ukochana święta wróciła na ich ulicę. Otoczenie figury jest obsadzone zielenią i zawsze zadbane. Kult św. Barbary wśród górników na Śląsku jest czymś wyjątkowym na skalę światową. Niestety, figury i obrazy z wizerunkiem świętej w znacznym stopniu uległy zniszczeniu.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.