W środę, 18 grudnia, w godzinach przedpołudniowych doszło do wybuchu w należącej do KGHM kopalni Rudna w Polkowicach. Podczas wykonywania prac serwisowych eksplodował jeden z gazowych akumlatorów hydrualicznych. Jeden z pracowników firmy zewnętrznej zginął, drugi został lekko ranny.
- Do tragicznego w skutkach wypadku doszło 18 grudnia 2019 w trakcie 1 zmiany. W trakcie prac doszło do wybuchu akumulatora hydraulicznego (azotowy). Mimo natychmiastowej pomocy jeden z pracowników poniósł śmierć na miejscu. Zdarzenie miało miejsce w czasie serwisu maszyny - powiedziała portalowi 112 Polkowice Anna Osadczuk, dyrektor departamentu komunikacji KGHM. - Pracownik, który zginął, zatrudniony był w firmie podwykonawcy. W wyniku wypadku poszkodowany został także drugi pracownik, który został przewieziony do szpitala - dodała.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.