Od 10 rano (w sobotę, 16 kwietnia) w Kompanii Węglowej trwają negocjacje związków zawodowych, zarządu i przedstawicieli rządu. Gra toczy się o powstanie Polskiej Grupy Górniczej.
Z korytarzowych przecieków, do których dotarli dziennikarze wynika, że początkowo atmosfera rozmów była bardzo gorąca. Po kilku godzinach i kilku przerwach strony rozpoczęły merytoryczną rozmowę, dotyczącą poszczególnych punktów porozumienia.
Oficjalnie żadna propozycja (ani związkowa, ani zarządu) nie została przekazana mediom. Nieoficjalnie wiadomo, że początkowo zarząd zaproponował zawieszenie na trzy lata uprawnień do deputatu węglowego oraz uzależnienie wysokości wypłat 14. pensji i barbórki od wyników poszczególnych kopalń. Od tych propozycji jednak odstąpiono. Udało się nam dowiedzieć, że obecnie rozmowy dotyczą m.in. przesunięcia wypłaty drugiej raty czternastki za 2015 r.
Propozycja zarządu - zgodnie z oczekiwaniami związkowców - zawiera także zamierzenia restrukturyzacyjne, które ograniczą koszty działania Polskiej Grupy Górniczej.
- Mam nadzieję, że dzisiaj podpiszemy porozumienie. Dostaliśmy wyliczenia oszczędności pozapłacowych od zarządu KW, ale nie mogę ich ujawniać. To sprawa dzisiejszych negocjacji - podkreślił Przemysław Skupin z WZZ Sierpień 80.
Minister energii Krzysztof Tchórzewski, uczestniczący w dzisiejszych rozmowach pytany, co się stanie, jeśli rozmowy zakończą się fiaskiem powiedział, że na wynik negocjacji czekają wierzyciele.
- W takiej sytuacji, z tego co ja wiem, któryś z banków lub któryś z wierzycieli zgłosi wniosek o upadłość Kompanii. Firma od dwóch lat płaci swoje zobowiązania z opóźnieniem, teraz miałaby problem z płaceniem w ogóle. Mamy nóż na gardle. Dalej nie możemy czekać. Na stole jest 1,8 mld zł, które wnieść mają inwestorzy. Jest gotowość banków do restrukturyzacji zadłużenia, którego spłata może być przesunięta o dwa lata. Są rozmowy o konwersji zadłużenia. Tu jest otwartość, ale ze strony banków, wierzycieli i inwestorów jest też oczekiwanie na otwartość załogi, żeby wspólnie ratować firmę.
Najważniejsze, że negocjacje trwają.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
dolnik usunięcie firm zewnętrznych (albo chociaż wielka ich redukcja) to przecież jeden z postulatów ogłoszonych po audycie i jest tez poruszany na tej rozmowie. Wiesz gdzie jest problem? Ze czesć związkowców prowadzi te firmy trzecie i ma kontrakty ktorych nie chce stracic - bo kasują za nie wyższe stawki niż gdyby to sami górniy prowadzili te pracy np. w ramach sobót. Na to zarząd mówi ZZ "To przynosi strate" a ZZ odpowiadają "jak nam tego nie zostawicie to nie przyjmiemy poroumienia
ale przeciez zwiazki zawodowe walcza zeby tych 600 emerytowanych gornikow ktorzy nadal pracuja i dostaja normalnie wypłaty. Wiec panowie macie obraz jakie kuriozum sie dzieje na waszych oczach.
Tylko nie dajcie się zwariować i nie podpisujcie wszystkiego jak leci tak jak zrobili to ZZ z JSW !!! Szczęść Boże panowie i powodzenia w negocjacjach:-)
Niestety emerytow z firm to bym kazdych powywalal niezaleznie od stanowiska. Ile miejsc pracy blokuja. Gornictwo to patologia i jesli nic z nia nie zrobia to te 1.8 mld zostanie zjedzone jak 1.5 mld po sprzedazy szczyglowic.
Niech to padnie. wystarczy tego wungla
Wszystkich pracujacych emerytow nalezy powywieszac
Do "gość": Wiem że sztygar nie ma łatwo - ale za to w wieku 50 ma jeszcze kręgosłup. Masz rację - nie maiłem na myśli sztygarów. Chociaż jakby przeliczyć odsetek sztygarów pracujących w firmach na emeryturze to zaczynam powoli się zastanawiać nad ich biedną dolą.
Jasne że się uda - to akurat nie ulega wątpliwości. Pytanie podstawowe: na ile miesięcy wystarczy ?. Do tego jeszcze pewnie opozycja nie omieszka powiadomić Unii Europejskiej o niedozwolonej pomocy....z czystej troski o demokrację w Polsce.
Chodzi ci o dozor tzn sztygarow czy nadsztygarow? Sztyagrow to sie chyba nie ma co czepiac bo prace maja ciezka tzn odpowiedzialna i chodza do niej praktycznie 28 dni w miesiacu bedac do tego przymuszanym. Jesli chodzi o nadsztygarow to sa to zbedne osoby ktore zgarniaja co miesiac 7 tys w zasadzie za nic.
Musi się udać, bo jesli nie to kw upadnie. Hm... chyba ze o to chodzi. Prywaciarze wejda na rynek kopaln i beda za "1zł" kupywali kopalnie wprowadzajac tym samym swoje zasady.
Przesunięcie 14-tki za 2015 rok ?. Przecież ZZ zgłosiły to do PIP-u. PIP wysłał urzędników do KW, sprawdzają, pracują, biorą kasę już drugi miesiąc...to tak maja wyglądać te oszczędności ?. Banki i inwestorzy liczą na otwartość załogi ? - dobre. Złodziei zostawić z firmami i geszeftami na kopalniach, a my mamy otworzyć szeroko nasze kieszenie. Te 1,8 mld wyparuje szybciej niż 1,5 mld za kopalnie Knurów. Bez potężnego trzęsienia ziemi (emeryci, dozór, firmy, prezesi, doradcy itp.)to na nic
najwazniejsze zeby porozumenie było, jak sie Tobiszowskiemu uda przekonać związki do zgody to to bedzie historyczny moment