Były premier Indii Manmohan Singh został w środę (11 marca) wezwany do stawienia się przed sądem w związku z korupcją i przestępczą zmową, jakich miał się dopuścić przy przyznawaniu koncesji na eksploatację odkrywkowych złóż węgla. Rząd Singha oskarża się o narażenie państwa na szkody idące w miliardy dolarów poprzez przydzielenie lub sprzedanie ponad 200 złóż węglowych w latach 1993-2010 bez konkurencyjnych procedur przetargowych.
Specjalny sąd funkcjonujący przy indyjskim Centralnym Biurze Śledczym (CBI) wezwał do stawienia się 8 kwietnia byłego szefa rządu, innego przedstawiciela władz i miliardera Kuamara Mangalama Birlę.
Singh, który był premierem w latach 2004-2014, bezpośrednio odpowiadał za indyjski przemysł węglowy, kiedy rząd przyznał prywatnym przedsiębiorstwom prawo do eksploatowania niektórych złóż węgla.
W styczniu CBI przesłuchało Singha w sprawie przydzielenia należącej do Birli firmie Hindalco Industries złoża w stanie Orisa w 2005 roku. Biuro nie znalazło podstaw uzasadniających wszczęcie procesu wobec Singha, jednak środowe wezwanie do sądu dotyczy właśnie tamtej sprawy.
Indyjski Sąd Najwyższy w ubiegłym roku unieważnił wszystkie przydziały (218) złóż węgla z lat 1993-2010, w tym większość przydziałów wyznaczonych za rządów Singha, argumentując, że dokonano ich w oparciu o arbitralne, nieprzejrzyste i niesprawiedliwe procedury.
Rząd Singha oskarża się o narażenie państwa na szkody idące w miliardy dolarów poprzez przydzielenie lub sprzedanie ponad 200 złóż węglowych w latach 1993-2010 bez konkurencyjnych procedur przetargowych.
Skandal węglowy oraz afery korupcyjne z udziałem prominentnych polityków przyczyniły się do porażki w zeszłorocznych wyborach parlamentarnych partii Indyjski Kongres Narodowy, która dominowała w koalicji rządzącej kierowanej przez Singha.
Obecny rząd Indii premiera Narendry Modiego jest w trakcie ponownego przydzielania złóż węgla.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
dobrze że zdjęcie podpisane bo już myślałem że to dawno nie widziany były prezio kw Mirek K.
A kiedyż to w Polsce doczekamy się publicznych procesów grabarzy śląskiego górnictwa węgla kamiennego?
A jak Putin unieważnia takie przydziały w Rosji to mówią ,że dyktator, bo amerykańskie firmy miały w tym zyski?. Inna sprawa,ćzy dzisiaj nie podzielą tych złóż w Indiach po niższej cenie,a cała pseudoafera po to ,żeby firmy odzyskały kapitał za złoża bo za drogo zapłaciły?.