9 czerwca 2009 11:06
:
:
autor: Wig - nettg.pl, PAP
Jastrzębie Zdrój: Górnik zginął w kopalniZofiówka\"
fot: ARC
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Mówiąc krótko -winnych należy
szukać w tych którzy przygotowują
procedury konserwacji tych zbiorników !
Domniemana „oszczędność” w
postaci braku inspekcji i należytego
remontu kosztuje KWK kilkadziesiąt
może kilkaset razy więcej –
zniszczenie zbiornika,, postój i
utracone dniówki pracy, nie mówiąc o
kosztach ludzkich.
Jest to oczywiści sporadyczne zjawisko
lub nie występujące wcale pod
warunkiem że sukcesywnie wymienia się
elementy tego zbiornika, w tym przypadku
było to zaniedbane (czyt. nie
wymieniane). Monitorować stan zbiornika
można wizualnie zarówno z zewnątrz
jak i wewnątrz (dokonując przejścia
przez zbiornik wraz z jego
wyczyszczeniem). Wizualnie można
stwierdzić, które elementy podlegają
niezwłocznej wymianie. Z mojego punktu
widzenia ludzie nie powinni stać w tym
miejscu, niestety na kopalni uważa się
inaczej zapewne do momentu wypadku.
Dziękuję za wyjaśnienie! Rozerwanie
poszycia zbiornika skipowego
(retencyjnego) można określić
częstym czy tez sporadycznym
zjawiskiem? Jak się powinno temu
przeciwdziałać? Czy są sposoby
(technologie) na monitorowanie stanu
zbiornika? Odnośnie samego wypadku, czy
ekipa dozoru powinna stać na tym
pomosćie czy też należałoby
wprowadzć większe strefy zagrożenia
wókół takich zbiorników?
Jest to zbiornik główny na urobek
wydobyty ze ścian wydobywczych i
przodków (nazywany zbiornikiem
retencyjnym poj. ok. 2000 ton).
Oczywiście zbyt duże obciążenie -
urobek + woda ważą znacznie więcej
niż suchy urobek oraz korozja tego
zbiornika i zmęczenie materiału od
uderzeń dynamicznych (spadający urobek
z oddstawy głównej do zbiornika wys.
ok 30m). Ekipa nie stała na klapie
tylko pomoście obok przenośnika
zgrzebłowego który przenosi urobek z
gardzieli zb. retencyjnego na taśme
poniżej pomostu. Nie spadli do zb tylko
poniżej pomostu.
ktos mógłby mi wytłumaczyć
zależnosć przyczynowo- skutkową
tutaj. Z relacji na stronie WUG wynika,
że wypływ strugi urobku nastąpił ze
zbiornika retencyjnego zwanego również
zbiornikiem skipowym? czy to są
wymienne nazwy?
Przyczyna - nadmiar wody z procesów
technologicznych puszczanej i pompowanej
do zbiornika retencyjnego na węgiel!
Czyli zbyt duże obciążenie tegoż
poszycia zbiornika czy również
korozja poszycia przez kontakt z
solanką/wodą.
Skutek – rozerwanie poszycia zbiornika
skipowego (retencyjnego)
Z drugiej strony jest cos takiego:
ekipa dozoru - m in. nadsztygar i dwóch
sztygarów - stała na klapie zbiornika,
która z niewiadomych przyczyn w pewnym
momencie osunęła się.Wszyscy
mężczyźni wpadli do wnętrza
zbiornika, jeden z nich został
śmiertelnie ranny.
nagły i niekontrolowany wypływ strugi
urobku tak w komorze skipowej jest
codziennie, gdyz nie ma na kopalni ludzi
na tyle mądrych zeby pozbyc sie
nadmiaru wody z procesów
technologicznych puszczanej i pompowanej
do zbiornika retencyjnego na węgiel!!!
To informacja z oficjalnej strony WUG.
W czasie obserwacji i obsługi przez 4
pracowników urządzeń stacji
załadowczej w komorze skipowej szybu
„I” na poz. 900 m, w rejonie wylotu
ze zbiornika retencyjnego przedziału
południowo-zachodniego, z gardzieli
zbiornika nastąpił nagły i
niekontrolowany wypływ strugi urobku,
która zasypała nadsztygara
mechanicznego urządzeń wyciągowych ze
skutkiem śmiertelnym. Sztygar zmianowy
i 2 pracowników oddziału szybowego
zostali uderzeni bryłami urobku
ulegając wypadkom lekkim – wypadek
zbiorowy (1 śmiertelny i 3 lekkie)
Tam az sie prosilo o wypadek. Az dziw
bierze ze tak dlugo nic sie nie stalo.
Czesto wywalalo tam urobek bo klapy sie
nie domykaly. Jeden z poszkodowanych
przeszedl operacje glowy. Adam trzymaj
sie.
Mówiąc krótko -winnych należy szukać w tych którzy przygotowują procedury konserwacji tych zbiorników ! Domniemana „oszczędność” w postaci braku inspekcji i należytego remontu kosztuje KWK kilkadziesiąt może kilkaset razy więcej – zniszczenie zbiornika,, postój i utracone dniówki pracy, nie mówiąc o kosztach ludzkich.
Jest to oczywiści sporadyczne zjawisko lub nie występujące wcale pod warunkiem że sukcesywnie wymienia się elementy tego zbiornika, w tym przypadku było to zaniedbane (czyt. nie wymieniane). Monitorować stan zbiornika można wizualnie zarówno z zewnątrz jak i wewnątrz (dokonując przejścia przez zbiornik wraz z jego wyczyszczeniem). Wizualnie można stwierdzić, które elementy podlegają niezwłocznej wymianie. Z mojego punktu widzenia ludzie nie powinni stać w tym miejscu, niestety na kopalni uważa się inaczej zapewne do momentu wypadku.
Dziękuję za wyjaśnienie! Rozerwanie poszycia zbiornika skipowego (retencyjnego) można określić częstym czy tez sporadycznym zjawiskiem? Jak się powinno temu przeciwdziałać? Czy są sposoby (technologie) na monitorowanie stanu zbiornika? Odnośnie samego wypadku, czy ekipa dozoru powinna stać na tym pomosćie czy też należałoby wprowadzć większe strefy zagrożenia wókół takich zbiorników?
Jest to zbiornik główny na urobek wydobyty ze ścian wydobywczych i przodków (nazywany zbiornikiem retencyjnym poj. ok. 2000 ton). Oczywiście zbyt duże obciążenie - urobek + woda ważą znacznie więcej niż suchy urobek oraz korozja tego zbiornika i zmęczenie materiału od uderzeń dynamicznych (spadający urobek z oddstawy głównej do zbiornika wys. ok 30m). Ekipa nie stała na klapie tylko pomoście obok przenośnika zgrzebłowego który przenosi urobek z gardzieli zb. retencyjnego na taśme poniżej pomostu. Nie spadli do zb tylko poniżej pomostu.
ktos mógłby mi wytłumaczyć zależnosć przyczynowo- skutkową tutaj. Z relacji na stronie WUG wynika, że wypływ strugi urobku nastąpił ze zbiornika retencyjnego zwanego również zbiornikiem skipowym? czy to są wymienne nazwy? Przyczyna - nadmiar wody z procesów technologicznych puszczanej i pompowanej do zbiornika retencyjnego na węgiel! Czyli zbyt duże obciążenie tegoż poszycia zbiornika czy również korozja poszycia przez kontakt z solanką/wodą. Skutek – rozerwanie poszycia zbiornika skipowego (retencyjnego) Z drugiej strony jest cos takiego: ekipa dozoru - m in. nadsztygar i dwóch sztygarów - stała na klapie zbiornika, która z niewiadomych przyczyn w pewnym momencie osunęła się.Wszyscy mężczyźni wpadli do wnętrza zbiornika, jeden z nich został śmiertelnie ranny.
nagły i niekontrolowany wypływ strugi urobku tak w komorze skipowej jest codziennie, gdyz nie ma na kopalni ludzi na tyle mądrych zeby pozbyc sie nadmiaru wody z procesów technologicznych puszczanej i pompowanej do zbiornika retencyjnego na węgiel!!!
To informacja z oficjalnej strony WUG. W czasie obserwacji i obsługi przez 4 pracowników urządzeń stacji załadowczej w komorze skipowej szybu „I” na poz. 900 m, w rejonie wylotu ze zbiornika retencyjnego przedziału południowo-zachodniego, z gardzieli zbiornika nastąpił nagły i niekontrolowany wypływ strugi urobku, która zasypała nadsztygara mechanicznego urządzeń wyciągowych ze skutkiem śmiertelnym. Sztygar zmianowy i 2 pracowników oddziału szybowego zostali uderzeni bryłami urobku ulegając wypadkom lekkim – wypadek zbiorowy (1 śmiertelny i 3 lekkie)
Jak widac kazdy pracujacy na kopalni nie zaleznie od stanowiska jest narazony na niebezpieczenstwo.
osoby dozoru należą do najmniej narażonych na niebezpieczeństwo (w szczególności nadsztygarzy)! Tragedia ta pokazuje, jak człowiek jest kruchy
Czy ktoś coś wie o jutrze? Mamy przychodzić do pracy czy jest postojowe?
Tam az sie prosilo o wypadek. Az dziw bierze ze tak dlugo nic sie nie stalo. Czesto wywalalo tam urobek bo klapy sie nie domykaly. Jeden z poszkodowanych przeszedl operacje glowy. Adam trzymaj sie.
wyrazy wspolczucia
Wyrazy współczucia [*]
Wyrazy współczucia dla rodziny zmarłego.
wyrazy współczucia z KWK Wieczorek [*][*][*]
[*]