Rząd Wielkiej Brytanii ogłosił, że zamierza udzielić wsparcia dla przemysłu i zaangażuje się w prace nad rozwiązaniem podatkowym, które będzie dopasowane do specyfiki gazu łupkowego. Spekuluje się, że może ono przybrać formę ulgi związanej z Opłatą Uzupełniającą - obecnie pobieraną na poziomie 32 proc. W praktyce jest to milowy krok w stronę podjęcia na wyspach opłacalnej eksploatacji gazu z łupków.
Jednak na konkretne decyzje trzeba jeszcze poczekać. Stanowisko Londynu jest wyraźnym sygnałem dla krajów potencjalnie zainteresowanych pozyskiwaniem energii z tego paliwa. Kilka dni temu Donald Tusk zapowiedział wsparcie działań przyśpieszających wydobycie gazu łupkowego do roku 2016 za sumę 5 miliardów złotych.
Premier mówił też o przygotowywanej ustawie o gazie łupkowym. Szef rządu zaznaczył swoją gotowość do współpracy, której efektem będzie optymalne wykorzystanie tych rezerw energii. W tej sytuacji propozycje, które zamierzają wdrożyć w życie Brytyjczycy mogą okazać się doskonałym rozwiązaniem dla Polski. Odpowiednie propozycje podatkowe zachęcą inwestorów, którzy tylko czekają na zachętę ze strony polskiego rządu.
Oczywiście w obecnej sytuacji nie można zapominać o Komisji Europejskiej. Batalia o gaz z łupków nabiera rozpędu. Pierwszy raport został przegłosowany w Komisji niewielką ilością głosów. Drugi, którego autorem jest Bogusław Sonik uzyskał większe poparcie. Niestety koalicja antyłupkowa, składająca się z Socjaldemokratów, Liberałów oraz Zielonych może mieć większość wymaganą do odrzucenia raportu komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE).
Frakcja Zielonych zapowiada poprawkę dotycząca moratorium na wydobycie gazu łupkowego w Polsce. Oczywiście sprzeciwię się takim działaniom, ale wyraźny sygnał ze strony naszego rządu byłby w takiej sytuacji ogromnym wsparciem. Jeśli przedstawimy w Komisji nasze stanowisko, jeśli będziemy w stanie zaprezentować korzyści, jakie będą wynikać z faktu eksploatacji to uważam, że możemy tą batalię wygrać.
Zwłaszcza w sytuacji, gdy inne rozwiązania są coraz bardziej zawodne. Korzyść z handlu emisjami przy obecnej cenie CO2 pozostały jedynie na papierze. Nowoczesne technologie pozyskiwania zielonej energii już w tej chwili wdrażają w życie Chińczycy. Dochodzi do absurdalnej sytuacji. Europa, która stawia na innowacyjność importuje panele fotowoltaiczne z Chin, gdzie do procesów produkcyjnych wykorzystuje się energię pochodzącą z węgla.
Gaz łupkowy musi zająć ważne miejsce w miksie energetycznym Europy. Polska powinna stanąć na czele orszaku prowadzącego w stronę lepszej przyszłości.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Czytam wieczorem ten tekst i obawiam się, że ze śmiechu nie zasnę tej nocy. Autor tego tekstu daje świadectwo, że nadal w Polsce nic się nie zmienia i dowcipy o Polakach można dalej opowiadać. Szanowny autorze w końcowych zdaniach pisze Pan o urządzeniach produkowanych w Chinach. Nie pisze Pan czy produkcja jest dziełem Chińczyków czy może np. Amerykanów. Może to Pana zaskoczy, ale dyrektorem tej "imprezy" jest Polak /mój kolega ze studiów/. Polacy jako naród będą grać nadal w lidze dalekiej o ekstraklasy.