Prace nad kluczową ustawą dla górnictwa znów przesunięta. Sejmowa komisja miała się zająć jej nowelizacją 18 listopada, a zrobi to dopiero 3 grudnia. Dlaczego? Z powodu wniosku ministra energii Miłosza Motyki, który zapowiada konieczność dalszych uzgodnień projektu ustawy na następnym posiedzeniu Rady Ministrów.
Zgodnie z harmonogramem prac Sejmu 18 listopada Komisja do spraw energii, klimatu i środowiska miała zająć się rządowym projektem nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. We wtorek, 18 listopada, ustawa jednak na Komisję nie trafiła.
- Zmiana terminu jest spowodowana wnioskiem ministra energii Pana Miłosza Motyki, w związku z koniecznością dalszych uzgodnień projektu ustawy na następnym posiedzeniu Rady Ministrów - napisał 18 listopada przewodniczący Komisji poseł Marek Suski do marszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego.
Przewodniczący poinformował w tym piśmie, że przełożył punkt porządku dziennego Komisji do spraw energii, klimatu i aktywów państwowych dotyczący rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego oraz ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych na kolejne posiedzenie Sejmu, czyli 3 grudnia na godz. 12.
Szef górniczej „Solidarności": Czy znowu musimy wyjść na ulice?
Nie da się ukryć, że branża górnicza jest oburzona.
- Dla mnie to jest niesłychany wyraz arogancji ze strony ministra Motyki. Czy chciał nam zrobić wszystkim na złość? Czy PSL, które wykończyło już rolnictwo za sprawą Mercosur, chce wykończyć też górnictwo? Tego nie wiem. Natomiast wiem doskonale, że zostało już naprawdę niewiele czasu na przeprocedowanie ustawy, do końca roku jest już „bardzo ciasno”. A pamiętajmy, że być może Senat będzie chciał zgłosić swoje poprawki, a ustawę musi przecież jeszcze podpisać pan prezydent Nawrocki - komentuje Bogusław Hutek, przewodniczący Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ „Solidarność".
- Bez tej ustawy nasza branża będzie ugotowana. Węglokoks Kraj nie będzie miał środków na rozpoczęcie likwidacji, sytuacja JSW jeszcze bardziej się pogorszy, a PGG grozi wręcz upadłość, bo bez nowelizacji spółka będzie musiała oddać kilka miliardów złotych ZUS i PFR. No i przede wszystkim ludzie, którzy będą chcieli skorzystać z osłon, są na razie w zawieszeniu. To jest kpina, bo debatujemy nad tą ustawą już półtora roku. Jeśli tak to ma wyglądać, to nie pozostanie nam nic innego, jak wyjść na ulice - mówi dalej przewodniczący Hutek.
Nowelizacja ustawy górniczej ma wejście w życie 1 stycznia br. Data jest niezwykle ważna w związku z likwidacją kopalni Bobrek oraz zaplanowane przez Polską Grupę Górniczą łączenie ruchów Bielszowice i Halemba kopalni Ruda.
Przepisy mają umożliwić objęcie odchodzących z pracy górników świadczeniami osłonowymi. Tymi instrumentami mają być objęci nie tylko pracownicy Polskiej Grupy Górniczej, Południowego Koncernu Węglowego i Węglokoksu Kraj, ale także Jastrzębskiej Spółki Węglowej i LW Bogdanka.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ten cytat przykuł moją uwagę: /Dla mnie to jest niesłychany wyraz arogancji ze strony ministra Motyki. Czy chciał nam zrobić wszystkim na złość? Czy PSL, które wykończyło już rolnictwo za sprawą Mercosur, chce wykończyć też górnictwo? Tego nie wiem./ Dalszy komentarz jest zbędny.
To czas na pertraktacje rządu z górniczymi związkami by się ułożyć.