Czytam pomysły poniżej i myślę, że nie ma woli dogadania się przez bardzo wąską grupę biznesu z Gminy. Z jednej strony szkody górnicze i to od początku powstania kopalń , mydlenie oczu opinii publicznej, że to kopalnie mają zabezpieczyć mieszkańców gminy przed skutkami powodzi / po ostatnich opadach odsyłam do Krakowa, Pszczyny itd./ a z drugiej bezpośrednio ok 700 pracowników, ponad 1300 emerytów , których podstawowym dochodem jest lub było wynagrodzenie z kopalń - a pośrednio kilkuset zatrudnionych w usługach, urzędach, itd. . Stawianie postulatów typu "musi zostać zlikwidowana" , "swoich praw dojdziemy w sądzie" jest po prostu żałosne. Odsyłam do Czerwionki-Leszczyn po wiedzę na temat sądów i kasy z Państwa za szkody po zlikwidowanej kopalni "Dębieńsko" ; . Na koniec mam nadzieję, że decydenci w Gierałtowicach mają świadomość o podanych powyżej liczbach i konsekwencjach swoich działań. Dziwię się ludziom, którzy żyją z kopalń - kogoście wybrali???? Czy radni których wybraliście reprezentują Was???, czy mówią prawdę tylko wygodną dla siebie???.