Komentarz do artykułu:
Górnictwo: Kompania stawia na redukcję kosztów

Cięcie kosztów OK - rozumiem ale nie kosztem załogi. Niestety brakuje na kopalniach rąk do pracy. Na moim oddziele (wentylacja) pracowało kiedyś 120 osób, wiadomo, że kopalnia była większa itp ale teraz pracuje 70 osób z czego 17 odchodzi do połowy roku na emeryturę. Brakuje wykwalifikowanych metaniarzy, pomiarowców, murarzy. Sytuacja taka grozi katastrofą bo zakres robót się nie zmienił, natomiast stan oddziału bardzo się uszczuplił. Do tego dochodzi pośpiech bo coś co kiedyś 4 ludziom zajmowało dwa dni, dziś dwie osoby muszą zrobić w jeden. Dochodzi do łamania przepisów, wypadków, z racji na brak rąk do pracy, nagonkę i pośpiech. Nie tędy droga. Zwalniać ludzi z biurowca. Połowa biurowca widnieje jako pracownicy dołowi. Biegają tylko rano odbić dyskietkę na zjeździe a po zmianie na wyjeździe, proceder ten trwa od lat, wszyscy wiedzą ale ręka rękę myje. W biurowcu ludzie się nudza, czytają gazety, przeglądają internet, a kierownikom oddziałów każe się robić zapotrzebowania materiałowe rok do przodu, każe się wprowadzać dniówki do systemów i inne sprawy biurokratyczne. Nie wiem co to będzie ale jeszcze kilka miesięcy i mój oddział po prostu się rozpadnie.