Przez dziesięciolecia system stanowisk od górnika do dyrektora się sprawdzał i nikomu nie przeszkadzał - bo wszystko było w miarę w porządku. Kiedy dzieje się gorzej to winni są biali (wszyscy). A pomyślał ktoś z Was, że może od siebie coś należy dać więcej i bardziej a nie tylko żądać i obwiniać (w szczególności dozór). Gołym okiem widać, jak gro pracowników fizycznych nie robi nic a bierze sporą kasę przy akceptacji reszty załogi. O pseudozwiązkowcach nie wspominając. Dozór na każdym szczeblu jest potrzebny - co prawda emeryci powinni dać popracować młodszym ale szkoda rezygnować z ich doświadczenia w tych trudnych czasach.