Komentarz do artykułu:
Górnictwo: dlaczego węgiel zalega na zwałach?

Podsumowując większość tych waszych wypocin internauci to nasuwa się jedna myśl: „Żal tej kochanej Polski, że ma taki tępy naród”. Weź się narodzie do nauki, a polecam większości szkołę podstawową, bo to w niej można nabyć wiedzę, że to nie tony grzeją wasze domy i nie robią w elektrowni energii elektrycznej, tylko zawarta w węglu energia właśnie w GJ. Płaćcie dalej Czechom za barachło 350 zł za tonę czarnego, w której nie ma nawet czasem połowy energii polskiego węgla. Ponadto jak nie umiecie rozróżnić węgla od miału węglowego, o którym jest artykuł (bo treść cało mówi o energetyce zawodowej), to już nawet szkoła nie pomoże. Jak se kupicie piece na miał węglowy, a nie na węgiel w dobrej klasie jakościowej, to przy kopalni kupicie węgiel dobrej jakości właśnie po 13 zł za GJ dając przy okazji do kasy budżetu państwa za akcyzę oraz VAT jakieś 120 zł na tonę, czyli wpłacając do kasy kopalni razem (brutto) jakieś 460 zł za tonę. A jak już kupiłeś internaucie sobie piec na węgiel (nie na miał), to od kopalni kupisz jakościowy polski węgiel, po zapłacie rządowi podatków około 160 zł, za jakieś 560 zł brutto. Ciekawe ile do tej ceny doliczą wam za transport spekulanty byście mogli kupić ten produkt w całej Polsce? Wielu bolą apanaże wypłacane w górnictwie. Przyjdźcie do nas do roboty miejsca w kopalni czekają. Zobaczycie prawdziwe pieniądze, za które wstydzić się będziecie przed kolegami z innych branż. Ciekawe ilu pokaże pasek z zarobkiem przyjaciołom? Czemu nie zastanawiacie się nad odprawami i gwarancjami pracy w energetyce. Górnik dostawał przy restrukturyzacji około 44 tys. brutto, a to pikuś w stosunku do 350 tys. odpraw w energetyce lub 10-ciu lat gwarancji zatrudnienia. Czemu nie weźmiecie się za drenaż waszej kieszeni poprzez zapłatę parapodatków i podatków w energii elektrycznej. Zdajesz sobie sprawę, że w opłacie za kupowaną do domu energię po 330 zł za MWh masz tylko 165 zł za energię wyprodukowaną z polskiego węgla, który daje zatrudnienie 500 tys. ludziom w Polsce. Reszta do podatki na unię i budżet. Wsparcie dla wiatraków i fotowoltaiki niemieckich oraz chińskich fabryk oraz afrykańskiej biomasy. Durny naród co tak się daje omamić!