Komentarz do artykułu:
Górnictwo: dwie katastrofy w Rosji i Chinach

Nie dam za to głowy ale u nich chyba istnieje ratownictwo na zasadzie takiej paramilitarki cos miedzy wojskiem a cywilnym ratownictwem, zdaje się że maja sporo baz w poblizu kopalń i ośrodków przemysłowych bo jak dobrze pamiętam nie zajmują sie tylko ratownictwem górniczym. Więc może stąd tylu ratowników w takiej małej kopalni. Za to wszystko głowy nie dam bo gdzieś mi sie poprostu coś takiego obiło o uszy. Druga opcja że na dole było 127 górników ale to był weekend więc kopania wcale nie musi być mała