Owszem brak jest takiej dyskusji. Tylko, kto z kim i gdzie miałby dyskutować. Kto z kim to jescze wiadomo, ale gdzie? Wiadomo, żeby się ona odbyła obie strony muszą ją akceptować. Teraz wydaje mi się, że przynajmniej jedna z nich sobie tego nie życzy. Jest to strona silniejsza i dlatego jestem spceptyczny, co do prowadzenia tego rodzju dyskusji, choć na miarę moich możliwości staram się ją przynajmniej zasygnalizować.