Co do drugiej części "mordo ty moja" wypowiedzi podzielam ten pogląd niezależnie od tego, kto podjął taką decyzję. Nie dziwię się też uwagom z pierwszej części tej wypowiedzi na temat nie zrozumienia co ma Śląsk do Mongolii i Rosji. Nikt na tym świecie nie musi wszystkiego rozumieć. Jak ktoś, czegoś nie rozumie, to jego problem. Pragnę w tym pomóc, ale niezbyt mi sie to udaje. Przede wszystkim Śląsk nie jest samotnym producentem węgla kamiennego na tym Świecie. Jak się okazuje jest jednym z najdroższych. Koszta wydobycia przekraczają koszta zbytu i w ten sposób powstają straty. Cena węgla nie jest jednak ustalana na Śląsku tylko na światowych giełdach, które biorą pod uwagę koszta w Mongolii i Rosji oraz na całym naszym globie. Ponieważ koszta wydobycia w Rosji (!7 dolarów za tonę) i podobne w Mongolii decydują o światowej jego cenie dobrze by było, gdybyśmy wspólnie z Mongołami i Rosjanami wydobywali ten węgiel przywożąc go sami z Syberii do Polski i uzyskując z tego zysk, zamiast pozostawiać go Rosjanom. Na Syberii taniego węgla jest dużo i Rosjanie wszystkich zapraszają do inwestycji na swoim terenie. Oczywiście, że oni też z tego mają zysk. Pozostaje infrastruktura, opłaty koncesyjne, podatki itp., ale to wszystko się opłaci. Koszt wydobycia węgla na Śląsku wynosi ok. 100 dolarów za tonę. Jego cena na światowym rynku ok. 87 dolarów. Można zmieniać kadrę, jak się chce, ale tylko górniczy i finansowy geniusz moim zdaniem mógłby odwrócić te proporcje. Ponieważ jednak geniuszy tych nie widać, nie zależnie kto będzie prezesem od relacji tych ani nie ucieknie, ani ich na Śląsku w zasadniczy sposób nie zmieni. I oto tu chodzi "mordo ty moja".