Zgadzam się z przedmówcą w biurowcu baba na babie, a na dole brakuje rąk do pracy, wszystko robione na ostatni moment, albo wcale, może uda się objechać, może uda się zdążyć przed OUG, bo nie ma kto pracować. Ludzi na oddziele kiedyś 100, teraz 20, a roboty za 200