Komentarz do artykułu:
Emerytury górnicze: minister wie i jeszcze nie powie

Trwają rozmowy, a związki nic o tym nie wiedzą? Cyt.:"przez cały czas trwają rozmowy ze związkami zawodowymi"... Dziwne że centrale związkowe nie znają nawet zarysu tej Ustawy. Niby w sprawie czego mają być te zapowiedziane konsultacje? W sprawie ilości akapitów, czy miejsca przecinków w gotowej Ustawie? A co z ludźmi, którzy z rożnych powodów (np. awans, utrata zdrowia, czy po prostu z takiej potrzeby) po pewnym okresie zmienili stanowisko z tego "uprawniającego do emerytury" na "nieuprawniając e" według Pana Ministra? Przecież w chwili zmiany stanowiska warunki emerytalne były równorzędne. Teraz im się powie: Panu emerytura nie przysługuje", albo "musi Pan dalej pracować"? To nie jest raczej zgodne z prawem, a takich przypadków będzie wiele znając realia kopalniane. Na marginesie: Ministerstwo Pracy powinno działać sprawie bezrobocia. To jest jego główne zadanie. Niech się zajmie, tymi którzy pobierając emeryturę, pracują dalej w górnictwie, często na tym samym stanowisku w różnych spółkach, blokując miejsca pracy młodym bezrobotnym.