Nasi Ojcowie przyjaźnili się już przed wojną. Przyjaźń ta przeszła na synów. Kolejne wakacje jako chłopiec spędzałem w gospodarstwie Państwa Jędrychowskich na Tuszymii k/Przecławia. Razem pracowaliśmy w polu, budowaliśmy stodołę. Staszek miał jednak zdecydowany pęd do nauki. Ostatnio udało nam się spotykać z okazji Wszystkich Świętych gdyż jego dziadkowie i rodzice a moi dziadkowie są pochowani na cmentarzu w Przecławiu k/Mielca. Wiadomość o śmierci Staszka wstrząsnęła mną mocno. Odszedł zresztą tak samo jak nasi Ojcowie - serca nie wytrzymują. Cześć Jego Pamięci. Janek