Kiedyś kopalnie jak podpisywały umowy z firmami na roboty na dole lub powierzchni miały klauzule że firmynie nie mogły zatrudniać emerytów górniczych i ludzi którzy pobrali odprawy BALCEROWICZA. Teraz tego nie ma a większość właścicieli firm to byłe kierownictwo kopalń lub emeryci z zarządu kopalń. Rząd ma to w d.... byle oni zgarniaja kase, związki zawodowe to tylko nazwa a działacze siedzą w kieszeni dyrekcji kopalń i im przytakują reszcie gorników mydlą oczy.