Komentarz do artykułu:
60 lat Ziemowita - oglądają się za warkoczem

Moja rodzina pracowała i pracuje od lat na kopalni, więc ja także chciałam iść w ślady moich bliskich i wybrałam studia górnicze na Politechnice Śląskiej w Gliwicach. Kierunek, specjalność, praktyki studenckie, zjazdy miałam pod ziemie, pracę magisterską napisałam pod kopalnię. I co z tego !!! Podania o pracę nie raz składałam i zawsze słyszałam że dla kobiety niestety pracy niema, chyba żebym miała spodnie. A tu czytam i jestem w szoku, że jednak praca dla kobiety się znalazła i niepotrzebne były praktyki i zjazdy, aby dostać się na kopalnie. Widać potrzebne są niezłe znajomości, koneksje i nie tylko ... Gdzie tu jest sprawiedliwość, sens i logika !!!