Do Opola z przesiadką w Strzelcach Opolskich musiałam jechać 3 godziny. To jest absurd, żeby w XXI wieku jechać zaledwie 65 km. (Z Gliwice Łabędy do Opola Głównego). Podróż powrotna z Opola do Strzelec Opolskich bez problemu (16:22). Natomiast o 17:20 nie przyjechały żaden pociąg KŚ. Odjazd planowy o 17:27, nadal nie było żadnego pociągu. Dopiero o 17:45. Jednakże odjazd nastąpił o 18:00, ponieważ KŚ, to lokomotywa i jeden wagon. Rozumiem, że było 11 pasażerów... Nie ukrywam, że spodziewałam się tych białych, estetycznych, ciepłych i nowoczesnych składów. Dzisiejszy dzień to tragedia. Niestety wykupiłam już bilety na PR i KŚ. Jednakże wraz z końcem tych biletów przesiadam się na TLK :D Przynajmniej nie będę się przesiadać, stać na peronie, bo nie ma gdzie indziej stać. Warunki w Strzelcach O. do przesiadki są tragiczne i nieprzystosowane do podróżowania. Zamarznięta na kość udam się teraz pod pierzynkę. Mam nadzieję, że jutro będzie nowy dzień i lepsze połączenie, przynajmniej bez problemowe.