Nie wiem dlaczego moich kolejnych komentarzy internetowy automat nie chce rejestrować.Mimo to pisze po raz drugi to samo. Ok. Zgadzam się. Dwutlenek węgla zwiększa temperaturę na Ziemi. Jednak jego skala w porównaniu do innych czynników naturalnych jest nie tylko, że minimalna ale praktycznie nie mierzalna w skali globu. Jest to kwestia tego rodzaju, że każdy nowo narodzony człowiek zwiększa temperaturę na Ziemi. Są to kwestie raczej filozoficzne i od tej strony zgadzam się z tym poglądem. Jednak w porównaniu do rzeczywistych czynników nie ma to żadnego praktycznego znaczenia. Czy jest dodatkowe grzanie w głębi Ziemi? Trudno powiedzieć, gdyż reakcje jądrowe jakie zachodzą w jej jądrze są poza naszą kontrolą Wykluczyć tego nie można. Jest ważniejszy czynnik, którym jest ruch kontynentów i niekontrolowane upłynnianie się skorupy ziemskiej w wyniku tych właśnie procesów. Spektakularnym ich efektem jest wulkanizm, który od czasu do czasu staje się bardziej aktywny. Drugim efektem są silne trzęsienia ziemi związane z powstawaniem naprężeń powstałych w wyniku rozsadzania wierzchniej zastygłej skorupy. Oczywiście, to co pisze to daleko idące uproszczenia mające na celu wyjaśnienie skąd bierze się ciepło na ziemi. Proszę zauważyć, ze w kopalniach KGHM na głębokości 1200 m temperatura skał osiąga 40 stopni Celzjusza, również w studniach kopanych w Polsce w najcięższe mrozy woda nie zamarza! Gigantyczny atomowy reaktor jądra ziemi dostarcza tego ciepła miliony razy więcej niż ten mityczny dwutlenek węgla. O tym się jednak nie mówi i nie pisze, bo nikt tego dokładnie nie chce badać, a z drugiej strony nie ma nawet po co to robić. Jest, jak jest i jest dobrze. Gorące gejzery np. Islandii są tego kolejnym dowodem. Z rachunków wynika , że wulkany nawet w średnim stopniu aktywne dostarczają znacznie więcej tego dwutlenku węgla niż cała cywilizacja ziemska. Wielokrotnie podawałem już przykłady krajowe, gdzie w Kotlinie Kłodzkiej i Jeleniogórskiej w wyniku trzeciorzędowego wulkanizmu do dziś bardzo intensywnie uchodzi dwutlenek węgla w skali regionalnej w milionach metrów sześciennych rocznie (Polanica, Duszniki, Kudowa, Świeradów, Długopole, Czerniawa wszystko Zdrój oparty na eksploatacji dwutlenku węgla do atmosfery). Dlaczego się z tym nie skończy? Tylko bierze się za paliwa kopalne? Dzieje się to już 70 milionów lat! Jednym wolno wszystko, a innym nic! I nawet ONZ, ani żadna konferencja klimatyczna nie protestuje! Takich regionów na świecie są tysiące. proponowałem, aby rząd coś z tym zrobił! Wszyscy się z tego śmieją! Owszem z natury można się śmiać mimo, ze daje ona do atmosfery miliony razy więcej tego gazu. Jeżeli czyni to tylko człowiek, to już hola! Nie wolno, a przyrodzie wolno. Dlaczego ci naprawiacze klimatu nie wezmą się najpierw za rzeczy decydujące, jakimi są procesy przyrodnicze, a zabierają się za całkowite poza marginalia w tej kwestii? Oto jest pytanie?