Komentarz do artykułu:
Gaz z węgla, jak gaz z łupków

Na pytania Pana Lol7 postawione w języku polskim częściowo już odpowiedziałem w poprzednim wpisie. Dotyczy to kwestii uniknięcia zanieczyszczeń wód podziemnych podczas procesu podziemnego zgazowania węgla. Jak kierujący tym projektem widzą zagrożenie parami rtęci dla mieszkańców Katowic/ bo tam jest planowana instalacja/? Otóż chyba tak samo jak obecnie, kiedy przecież ten sam węgiel jest spalany w Katowicach w milionach ton z tymi samymi parami rtęci i jakoś na razie nikt nie robi z tego żadnego problemu. Lol7 pisze: Czekałem na dalsze korekty. A tu nic się nie dzieje Jak to jest z tymi wydajnościami? Ile to gazu z tony węgla? Ile to niby chcą przerobić tego węgla? I pytanie końcowe: jeżeli chcą przerobić ileś ton tego węgla, a zamierzają wydać 500 mln zł, to ile złotówek będzie przeznaczonych na przerób 1 tony. Polecam kontakt z Klajpejronem. W odpowiedzi zaczynam od końca. Rozumiem, że chodzi tu o Clapeyrona, twórcę współczesnych zasad termodynamiki, który zmarł w 1864 roku. Niestety nie zajmuję się spirytyzmem i z tego powodu mój kontakt z nim nie jest możliwy. Na pozostałe pytania proponuję zwrócić się po odpowiedź do kompetentnych w tej sprawie instytucji na które powołuję się w tekście. To przede wszystkim GIG, do Kopalni Doświadczalnej Barbara oraz do KHW SA, na które to instytucje się powołuję. Na koniec wyjaśniam, że zadaniem dziennikarza jest przekazanie informacji na ten temat, co niniejszym czynię. O ile się orientuję na postawione przez Lol7 pytania nie uzyska on tam wiążących odpowiedzi, przede wszystkim dlatego, że prace nad podziemnym zgazowaniem węgla są na razie w fazie badań. Nie ma jeszcze instalacji przemysłowej, którą cechują standardowe parametry eksploatacyjne. Jakie będą ostateczne wyniki tych badań to się jeszcze okaże. Na razie mówi się o zamiarach w wypadku ich powodzenia, które są wielce prawdopodobne zdaniem wymienionych instytucji. Odnośnie w ogóle krytyki podziemnego zgazowania węgla polecam anegdotę o braciach Wirght pionierach amerykańskiego i światowego lotnictwa. Ich konstrukcje były poddawane totalnej krytyce przez ówczesną prasę. Po to, aby udowodnić bezsens prowadzonych przez nich badań nad nowymi konstrukcjami samolotów zorganizowano na pewnym dystansie wyścig ich samolotu z jeźdźcem na koniu. Wyścig wygrał koń! Zanim samolot wystartował, zanim się rozpędził koń był już na mecie! Podobnie było z uruchomieniem pierwszej na świecie linii kolejowej w Wielkiej Brytanii, co spotkało się z powszechnym protestem. Debatował nawet na ten temat Parlament, który postanowił odłożyć w tej sprawie decyzje na przyszłość. Tych historycznych przykładów społecznej "porażki" innowacji technicznych jest znacznie więcej. Wydaje się, że krytyka podziemnego zagazowania węgla kamiennego idzie również w tym samym kierunku.

14 listopada 2012 22:56:55
Gaz z węgla, jak gaz z łupków