Po zakończonym legalnym strajku w Budryku w styczniu 2008r, pracodawca J Zagórowski wbrew podpisanemu porozumieniu bezprawnie za strajk zwolnił działaczy ZZKadra z pracy. Centrala PZZ Kadra w Katowicach pod przewodnictwem D. Trzcionki zamiast wesprzeć zwiazkowców z Budryka to usunęła zakładową organizację twierdząc, że okupacja dyrekcji i prowadzenie przez Kadrę strajku pod ziemią było wbrew prawu. W ten sposób zamiast pomocy prawnej w licznych procesach jakie wytoczono strajkujacym zwiazkowcom z budrykowskiej ZZ Kadry, Centrala związkowa będąca w Forum Związków Zawodowych wbiła im nóż w plecy wspierajac tym samym J. Zagórowskiego. Dlatego ciekawi mnie czy taka postawa PZZ Kadra w Katowicach i ich liderów jest moralnie uzasadniona, aby tacy ludzie weszli w skład regionalnego komitetu protestacyjno-strajk owego i współdecydowali o proteście przeciw łamaniu praw pracowniczych. Jeżeli tak to możemy, być świadkami końca zdrowego ruchu związkowego w naszym regionie.