Kto jak kto, ale związkowcy powinni mówić pełnym głosem, a nie kwilić o tym, że Kioto powinni przestrzegać wszyscy. Wszyscy chrzanią o tym od lat kil;kunastu, tysiące oibradowicząó przejadło i przechulało co najmniej klika milinów na konferencjach klimatycznych i nasi związkowcy postanowili do tej grupy dołaczyć. Gdyby jeszcze chcieli powiedzieć wprost, że fanatycy unijni to poprostu lobbyści energetyki jądrowej i OZE, którzy pod klimatyczną zasłoną dymną chcą Polskę - "wydymać" na 100 mld zł za opłaty emisyjne i na 100 mld zł na budowe elektrowni jądrowych, które próbuja wpakować nam tylnymi drzwiami cwani Francuzi, a nasz premier Don Tusktrzęsieportkami - nie wspomina o skutkach pakietu ani słowem, nawet w expose - więc byłby sens wyjazdu związkowej grupy turystyucznej do Durbanu, gdyby otwartym tekstem powiedzieli całą prawdę. A tak nie wiem po co tam jadą... CVhcą sie załapać do osatniego wagopnu wycieczkowego z okazji konferwencji klimatycznych, bo ich głos o powołanie niezależnego ciała badającego skutki klimatyczne ludzkiego CO2 - będzie wołaniem na pustyni, bo lobbyści stosują bardziej skuteczne formy. Amen