Komentarz do artykułu:
WUG: czarna skrzynka w kopalni

"Krew mnie zalywo..." Krew mnie zalywo, jak słysza o nowych technologiach w górnictwie......a wszystko i tak się sprowadzo do jednego-pokoż jak to podłożyć(zmostkow ać-przyp.)....nowe maszyny, a niekiedy ni ma nawet na głupie noże do kombajna, rucze w przenośnikach przetarte, ludzi noszą materiał w rękach kilkaset metrów- bo brakuje głupiej szyny kolejkowej na przedłużenie za parę złotch-a dom łeb se uciąć, że ta skrzynka bydzie ze 200 albo wiyncyj tysięcy kosztować-będzie jeden producent - który dostanie homologacja-a kopalnia będzie ich musiała kilka kupić-to wtedy chyba urobek ze ścian to bydymy nośić na plecach w wiklinowych koszykach.....

19 października 2011 07:35:00
WUG: czarna skrzynka w kopalni