Komentarz do artykułu:
Węgiel brunatny: rząd wstrzymał się z decyzją ws. budowy kopalni odkrywkowych

Czytelniku! Nikt nie sponsoruje Komitetu Stop Odkrywce w przeciwieństwie do sponsoringu Komitetu Sterującego, profesorów AGH i polityków z Waldkiem na czele. To jest obrona spontaniczna ludzi bez względu na poglądy polityczne . Bronimy swoich interesów, ziemi, majątku pracy i przyszłości. Co do twojego mniemania o wycenie to masz jednak mgliste pojęcie. Rzeczoznawca nie wypłaca, ale to szczegół. Jest on zatrudniany przez inwestora, czyli Skarb Państwa kryjący się za spółką w postaci np PGE. I rzeczoznawca tak wyceni żeby był syty ten większy, czyli inwestor a nie malutki mieszkaniec. Gdybyś w tym siedział, to wiedziałbys jak różne mogą być wyceny w zależności od podejścia "fachowca". Sam kończyłem w tym kierunku studium to wiem jak to wygląda i współpracuję z rzeczoznawcami. Problem dotyka tego o czym piszesz - za 10 15 , 30... 50 ..100 lat. A co do tej pory? Nie rozumiesz właśnie tego że to będzie getto bez inwestycji i przyszłości? Ludzie chcąc wyjechać za pracą nic nie będą mogli zrobić z nieruchomościami bo ich nikt za uczciwą cenę nie kupi jeśli kopalnia zburzy dom za 20 lat. Co z gruntami budowlanymi które staną się bezwartościowe, bo taka ich wartość będzie z perspektywą wykupu za kilkadziesiąt lat pod wyrobisko. Wyjście jedno - wykupić od razu i wypłacić stosowne odszkodowania teraz wszystkim, a nie za 100 lat. Ale każdy wie, że zadnego kraju na to nie stać, więc sytuacja jest patowa. Powtarzam - awantura dopiero się zacznie jak wprowadzą ochronę złoża. Gdy była w latach 70-tych to mieszkali rolnicy uciekający z walących się domów do miasta. Teraz tu sa podmiejskie nowe osiedla tych co z miast wyjechali lub pokupowali za duże pieniądze uzbrojone grunty, więc reakcja mieszkańców będzie odmienna niż wtedy. Tak naprawdę to na tym węglu zależy dwóm stronom - branży bo chce mieć pracę i politykom żeby pokazac Rosji że mamy zabezpieczenie energetyczne, tylko że ci drudzy wcale nie chcą wydobywac węgla, bo za chwile energia przy dekarbonizacji Europy będzie z gazu łupkowego szacowanego na 400 lat wydobycia. Zauważmy też że KGHM zaczął prowadzić badania nad zgazowaniem lub innym wydobyciem najgłębszych złóż - ok 300 metrów pod ziemią. I za kilka, kilkanaście lat opracuje metodę i akceptacją mieszkańców, a wtedy górnicy odkrywkowi będą bez pracy i dużej kasy - I O TO TU CHODZI a nie o to aby Kowalski i Nowak prąd mieli.