Czysta hipokryzja. Czynnik ludzki odpowiedzialny za 70% wypadkow, a 30% to natura (czytaj sw Barbara). Obecnie WUG rozdziela 50/50 czynnik ludzki na ryzkanctwo i organizacje pracy. Czyli poszkodowany dalej jest winny w 35% wszystkich wypadkow. Dlaczego WUG nie idzie dalej i zbada powody czy przyczyny ryzykanctwa jako zrodla wypadko? Bo wyniki takiej analizy sa oczywiste, w 90% powodem ryzykanctwa gornikow i nieprzestrzegania stosu przepisow, procedur i regulacji jest beznadziejna organizacja pracy. W organizacji pracy miesci sie udostepnienie bezpiecznego miejsca pracy ale tez godziwych warunkow pracy. Pamietajcie towarzysze z WUG - przecietnie krajowy gornik na weglu pracuje 2.5 godziny i to nie z lenistwa tylko z beznadziejnej organizacji pracy. Milionowej wartosci maszyny jak wyciagna 50% zakladanej zdolnosci produkcyjnej to jest wielki sukces. Przy takich "parametrach" wydajnosci i produktywnosci nie dziwi presja NADZORU na wydobycie maksymalne za wszelka cene. nawet wysylajac ekipy w rejony gdzie ich byc nie powinno (Wujek).