Czy Łukasiewicz nie przesadza z takim obiecywaniem ludziom gruszek na wierzbie. Przecież takich spraw nie załatwia się z pracodawcami tylko w Sejmie. Równie dobrze mógł wystąpić o płacenie ludziom za wolne i niech siedzą w domu. Żal wszystkich, którzy płacą składki na taki związek. Ktoś wcześniej słusznie zauważył że to wielkie nieuctwo a ja dodam jeszcze, że to oszukiwanie ludzi przez Łukasiewicza. Pisanie o 15000 przeróbkarzach to przykład skrajnego oszustwa cwaniaka, który reprezentuje 3500 członków.
7 stycznia 2009 08:10:34
\"Przeróbka\" rozmawia z pracodawcami - na razie wstrzymuje się ze strajkiem