Przepisu tego nie przytoczę, ale też ustawa tego nie zabrania. Oczywiście, wszystko jest zgodne z prawem. Nie pisałem, że jest to bezprawie. Taka jest praktyka, że pracodawca utrzymuje i finansuje związki zawodowe jako swoich przeciwników, partnerów i obrońców pacowników. Czy nie uważa Pan, że jest to nienaturalne i ma znamiona prawnie akceptowanej korupcji. Czy związki zawodowe, których utrzymuje pracodawca są "niezleżne" w swoich decyzjach? Po prostu jeżeli bierze sie od kogoś pieniądze za działalnośc "społeczną" to ta działaność jest wielce podejrzana, a tak właśnie dzieje się ze związkami zawodowymi w Polsce. Kto opłaca etaty związkowe? Czy nie pracodawca? Wiem to jest zgodne z prawem, ale czy takie prawo ma sens, czy jest sprawiedliwe? To kwestionuję. Uważam, że zdrowe prawo związkowe jest potrzebne Polsce, pracodawcom, ale przede wszystkim samym związkom zawodowym. Relacje między podmiotami o sprzecznych interesach, a tak jest między zz a pracodwcą, musżą być czyste i jednoznacznie niezależne, bez żadnych ingerencji ze strony pracodawcy w życie zz.