Cieszy mnie wypowiedź "zzp-pracownik@gazet a pl". Jeżeli Pan przeczytał mój poprzedni wpis, to Pan wie, że o Trybunie Górniczej nie będę dyskutował. Nie dlatego, że jej redaktorzy mogli by zerwać ze mną kontarkt, który i tak wisi na jednym włosku. Po prostu nic na ten temat nie wiem. Przyznam się szczerze, że nawet temat ten mnie nie interesuje. Odpowiadam za siebie, a nie za Trybunę Górniczą, a więc wszelkie krytyczne uwagi proszę kierować pod moim adresem. Pragnę Pana zapewnić, ze pisuję do wielu pism w kraju, które zamieszczają moje teksty kierując się ich znaczeniem, wartością i innymi walorami. W żadnej z tych redakcji nie mam ani znajomych, ani kolegów, którzy popierali by mnie z innych powodów. Z Redaktorami Trybuny miałem okazję spotakać się tylko jeden raz z okazji wspólnego uczestnictwa z okazji konkursu na temat bezpieczeństwa pracy w górnictwie. Z redaktorem naczelnym spotkałem się tylko dwa razy w ciągu trzech lat mojej pracy dla nettg pl w rozmowie nie dłuższej niż 2 x po 15 minut. Nie zważam na to, kto publikuje moje teksty. Są one zamieszczane zarówno przez media uznawane za lewicowe, centrowe, narodowe, prawicowe, katolickie, laickie itp. To tak tytułem wprowadzenia na temat mojego skorumpowania. Informuję też, że wszystkie teksty piszę z własnej inicjatywy i nikt ich nie zamawia. Jeszcze raz przypominam, że nie biorę żadnej odpowiedzialności za redaktorów Trybuny Górniczej. Biorę tę odpowidzialność za siebie i tylko i wyłącznie za siebie. Jest oczywiste, że każdy Czytelnik ma prawo do swobodnej wypowiedzi w tym miejscu na kazdy temat, jaki zapragnie. Będę wdzięczny za uwagi kierowane pod moim adresem, a nie moich kolegów, którzy z tym tekstem nie mają nic wspólnego. Na polemikę merytoryczną czekam z niecierpliwością. Dobrze by było, aby Pana polemika miała równorzędny charakter i dlatego propnuję, aby przesłać ją do redakcji nettg i opublikować, jako odrębny tekst. W ten sposób większa liczba Czytelników będzie mogła wziąć udział w dyskusji na temat zz. Pozdrawiam serdecznie.