Komentarz do artykułu:
Szczygłowice: 54-letni górnik nie żyje

100% prawdy się pewnie i tak nie dowiemy ale podejrzewam że ów pracownik po prostu spał, lampę miał zgaszoną i operator go nie zauważył a gdy kolejka nadjeżdżała to się obudził i odruchowo wstał prosto pod kolejkę, sam miałem taką sytuację jednak na szczęście miałem minimalną prędkość i zdążyłem zareagować