Jestem realistą a nie jasnowidzem. Te same okoliczności wypadków i te same raporty po wypadku więc co tu wróżyć, w ciemno stawiam na winę „czynnika ludzkiego”, zresztą bukmacherzy w Anglii nie dali by nawet pół funta gdybym postawił 1 funta na winę poszkodowanego i miałbym rację.